 |
To nie dla ciebie na codzień chodziłam w lokach, to nie dla ciebie się malowałam, to nie ty spotykałes się ze mną tylko ja z tobą, a teraz to ja zakończyłam to co niby nas łączyło. Widzisz ja też umiem bawić się uczuciami tak jak ty.
|
|
 |
Zatopiona w myślach o Tobie nie widzę sensu na nowy dzień .
|
|
 |
I jak poczujesz się na wieść o tym, że nie jestem tą za którą się podawałam?
|
|
 |
I spostrzegł to bezwzględne, zimne spojrzenie jej oczu, tą twarz bez wyrazu i długie włosy rozwiane przez wiatr. Chciał do niej podejść, ale nie umiał, a ona wyczuła jego spojrzenie, odwróciła się w przeciwną stronę i jak gdyby nigdy nic odeszła .
|
|
 |
Jestem silna, nie będę płakać z Twojego powodu już nie .
|
|
 |
Z tamtych dni nie pozostało już nic, nie ma tych wspólnych miejsc, wspomnień, marzeń, nie ma nic.
|
|
 |
Po twoim odejściu moje życie wypełniło się pustką i ciszą.
|
|
 |
Nauczyłąm się już patrzeć w twoje oczy i kłamać, że u mnie wszystko dobrze.
|
|
 |
On - przeszłość, któa ciągła się za nią, bo nie umiała zapomnieć .
|
|
 |
Kochała go, a on nie umiał tego docenić.
|
|
 |
I obudziłam się w chorej rzeczywistości, gdzie nigdy nie było nas .
|
|
 |
Tamte dni nie miały przyszłości .
|
|
|
|