|
Przechodzę obok Ciebie z udawaną obojętnością, ale serce nie umie udawać, bije tak, jakby miało wyskoczyć i pobiec za Tobą, krzycząc, że ono jest tylko Twoje.
|
|
|
Nie zapominaj o tym co nas łączyło, patrzyłeś na mnie, w oczach mając tą pieprzoną miłość..
|
|
|
może minąć miesiąc, mogą minąć dwa lata, ale przyjdzie taki dzień, w którym poczujesz, że to właśnie on był drugą połową Twojego serca, że bez niego nie wyobrażasz sobie tak naprawdę nic.
|
|
|
spływające łzy przerywały cisze, dotykałeś mnie ostatni raz.
|
|
|
Nie zapominaj o tym co nas łączyło, patrz na mnie, szeptając mi miłość..
|
|
|
Wszystko stało się tak nagle, Twoje ciało poza moimi granicami. Nie mogłam już,
zatapiać się w Twoich umięśnionych ramionach, patrzeć w Twoje zielone oczy.
Wiesz co mi się z nimi kojarzy? L&M zielone które tak często paliłeś, dym szczypał mnie w oczy,
mimo to nie chciałam odchodzić.
|
|
|
zieleń Twoich oczu krąży mi po głowie, tylko Ty byłeś w stanie, sprostać temu co robię.
|
|
|
Kocham spotykać Cię przypadkiem. mogę Ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do Ciebie, wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce, nie przechodzą mnie dreszcze, że wcale nie ściska mi gardła na widok Twojego uśmiechu. / nie wiem kogo..
|
|
|
jest tak samo, może tylko trochę smutno, i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć.
|
|
|
Palę jednego papierosa za drugim, nienawidziłeś jak wpuszczałam to gówno w swoje płuca.
|
|
|
Nie wiesz co u mnie, poszukałabym jeszcze wspólnych chwil. Przytulałeś, całowałeś.. Wiesz jak tego brakuje mi?
|
|
|
Twoje ciało, stało się dla mnie obcym światem, chociaż niedawno należało do mnie, bez żadnych granic.
|
|
|
|