 |
i serio - nie wiem, czy nadal coś do Mnie czujesz, czy z przyzwyczajenia tak się zachowujesz wobec Mojej osoby. więc proszę Cię po raz ostatni - określ się konkretnie. jesteś, albo Cię nie ma. / nothing4more
|
|
 |
Tylko Ty przechodzisz przez szkolny korytarz z takim urokiem. Twój łabuzerski uśmiech rzuca każdą dziewczynę na kolana, oczy są jak dwa szkiełka - pod wpływem promienia światła błyszczą. Możesz mieć każdą, więc nie dziw się, że zawsze, gdy do mnie podchodzisz, całujesz w czoło i mówisz 'hej kochanie' jestem w siódmym niebie, a serce bije mi jak oszlalałe. / nothing4more
|
|
 |
pocałował mnie. w tak oczywisty i naturalny sposób w jaki robił to zawsze, a ja czułam się jakbym traciła przytomność. / nothing4more
|
|
 |
siedząc w szpitalnym korytarzu czekając na tatę i brata, który złamał sobie ręke, obserwowałam małą uśmiechniętą dziewczynkę w różowej piżamce, i żółtych papciach, która siedziała razem ze zmartwiona mamą. gdy usłyszałam słowa malutkiej: "mamusiu, czy ja umrę? czy moje serduszko da sie naprawić? a jak umrę, to pójdę tam gdzie tatuś?" najzwyczajniej sie popłakałam.
|
|
 |
szuka podtekstów w moim cierpieniu. Drań. / nothing4more
|
|
 |
grałam w FIFE, więc jestem zawodowcem, dziwko. ;D
|
|
 |
przez chwilą przypadkowo o Tobie pomyślałam. O, teraz też.
|
|
 |
lubię zapach Jego ciała, Jego bluzy, Jego włosów, Jego perfum. Tak pachną najpiękniejsze chwile mojego życia. / nothing4more
|
|
 |
3 w nocy. słychać wibracje telefonu. Wyciągam rękę po telefon znowu wkurwiona, że ktoś śmie mnie budzić o tej godzinie, albo zapewne wygrałam BMW. klikam 'pokaż' i uśmiech od razu pojawia się na twarzy : 'nie obudziłem?:*' oczywista odpowiedź - 'oczywiście, że nie.' / nothing4more
|
|
 |
krzyknę jeszcze pare razy, jak bardzo pierdole miłość. a szeptem wyznam, jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile ta 'suka' była w stanie dla Ciebie zrobić. / nothing4more
|
|
 |
dorośnij, albo spieprzaj. Twój wybór. / nothing4more
|
|
|
|