 |
wyjebane mam na konsekwencje. wyjebane mam na dzwoniący co chwila telefon. wyjebane mam na matkę, która pierdoli mi, że znowu będę miała klopoty. wyjebane mam na wszystko - interesuje mnie tylko to czy z Nami będzie dobrze.
|
|
 |
zabiję ją. zabiję tą małą pierdoloną kurwę, która miesza mi w życiu. rozwale jej tą plastikową twarz, kurwa. już rozumiem, dlaczego nie chciał wyjaśniać - słuszne były Jego obawy, że będę chciała ją zapierdolić. nie pozwolę na pierdolenie swojego życia jakiemuś niedoruchanemu plastikowi.
|
|
 |
dziękuję za nieprzespaną noc, litry łez, smutek, żal, wyzwiska i tęskontę. dziękuję za nerwy i rozpierdoloną o ścianę łapę. dziękuję za wszystko - przecież podobno tak cholernie mnie kochasz.
|
|
 |
Życie to nie MP3, w którym możesz wybierać to, czego chcesz słuchać, tylko radio, w którym musisz zadowolić się tym, co akurat leci.
|
|
 |
Co czujesz, gdy przegrywasz walkę? Wstyd, bo przecież wszystko co zrobiłaś, mogłaś wykonać sto razy lepiej. Zawód, bo tak bardzo wierzyłaś w swoje umiejętności. Złość, bo gdzieś głęboko coś rozdziera Cię na kawałki i krzyczy, że jesteś słaba. Zazdrość, bo przecież chciałabyś być na miejscu zwycięzcy, po to tutaj jesteś. Schodzisz ze sceny, otrzymujesz gratulacje, oklaski i podziękowania. Uśmiechasz się wymuszenie. Później siadasz i prowadzisz wewnętrzną walkę ze sobą. Po co? Podnieś głowę i otrzyj łzy. Napraw błędy i wracaj na scenę. Przecież potrafisz. Dasz radę. Jesteś tu po to, aby walczyć. Nazwij siebie zwycięzcą, a później się nim stań. Zbyt trudne? Nie przesadzaj. Po prostu uwierz w siebie. [ yezoo ]
|
|
 |
Wyłącz gg, usuń nk, facebook'a i inne pierdoły. Wyłącz telefon i zobacz kto pierwszy zapuka do Twoich drzwi. Kto ? Chyba listonosz..
|
|
 |
ufam wszystkim ludziom, lecz każdemu tylko raz.
|
|
 |
-ale ona dzikoo wygląda. - noo. jak chwast w polu.
|
|
 |
Nie mam facebooka , jak usuniesz mnie ze swojego życia ?
|
|
 |
nie umiem powiedzieć Ci co będę robić w przyszłości, bo ja nie jestem pewna nawet jutrzejszego dnia.
|
|
 |
W tym co nas łączyło było coś niesamowitego, prawda? Martwiłeś się, ale nic Cię nie obchodziło. Mogłam na Ciebie liczyć, ale nie potrafiłeś mi pomóc. Trzymałeś mnie za rękę, ale nie pozwalałeś mi tego poczuć. Zależało Ci, ale były ważniejsze sprawy. Byłeś, ale Cię nie było.
|
|
 |
Jeśli siedzisz teraz podpierając brodę o rękę niemo patrzysz w monitor który wydaje się być na chwilę obecną najlepszym przyjacielem i co mniej więcej minutę siorpiesz z kubka wystygłe już kakao nie wmawiaj mi że nie tęsknisz za nim proszę.
|
|
|
|