 |
Spytaj się człowieka, który nie ma rąk, jak to jest móc przytulić ukochaną osobę. Ślepca, jak to jest móc widzieć piękno otaczającego go świata. Niemowę, jak to jest móc krzyczeć z radości. Kalekę na wózku, jak to jest móc biec przed siebie bez celu. Głuchego, jak to jest móc słyszeć radosny świergot ptaków co dnia. Bezdomnego, jak to jest móc wyspać się w ciepłym łóżku. Głodnego, jak to jest móc być najedzonym do syta. Sierotę jak to jest mieć rodziców. A potem spytaj siebie, jak to jest doceniać to, co się ma, jak to jest kochać swoje życie.
|
|
 |
Wiesz co jest gorsze od płaczu? Pustka. Przerażający strach, że już nic w Tobie nie zostało z miłości, że podarowałaś ją komuś, kogo kochać będziesz do końca swoich dni. Ten ból, który co noc rozsadza Ci płuca, kiedy chcesz wykrzyczeć Bogu każdą cząstkę siebie. Aż w końcu siadasz z fajką i butelką piwa, chowasz głowę w dłoniach i mówisz 'nie ma już jego, więc nie ma już mnie'.
|
|
  |
` dawni przyjaciele? No gdzie teraz są. Dobrze wiem, że woleli mnie zupełnie inną. Woleli mnie tą, która leżała i nic nie miała. Tą która chlała, ćpała i darła się w nocy na pół miasta. Tą, której z bezsilności wyła dusza, chociaż udawała że ją to nie rusza. I chociaż wielu powtarzało, że "ona to chyba niczego się nie boi", myślałam wtedy "kurwa jak to boli." / abstractiions.
|
|
  |
` kKażdy z nas ma własny mikrokosmos. Każdy z nas ma w sobie ten wewnętrzny głos. I choć życie to trudne jest rzemiosło. To wciąż toczy, toczy się człowieczy los. / Miodu.
|
|
  |
` czuję coraz mniej Ciebie w sobie. Jeszcze do niedawna zasypiałam ze łzami na policzkach, myśląc o Tobie i budziłam się z nimi wcześnie rano przerywając sen o szczęściu z Tobą. Robiłam te dwie kawy, mając nadzieję że kiedyś w końcu przyjdziesz jak dawniej co rano i wypijesz ją z uśmiechem na twarzy, przy rozmowie o tym jak słodko wyglądam zaraz po wstaniu z łóżka. Do niedawna nawet niechętnie i rzadko wychodziłam z domu. Po prostu bałam się, że gdzieś całkiem przypadkiem Cię spotkam, a cały Ty ponownie tak silnie utkwisz mi w pamięci.Można powiedzieć, że przez długi okres czasu byłam gdzieś poza całym światem. Na chwilę obecną jest dobrze, nawet bardzo i codziennie chociaż nie wierzę w przypadki, los czy boga, proszę samą siebie w duchy aby teraz było tylko coraz lepiej, łatwiej. / abstractiions.
|
|
 |
Nie boisz się, że on widząc sms'a od Ciebie pomyśli "Boże znowu ona." ?
|
|
 |
Nie jestem robotem, tęsknię, płaczę.
|
|
 |
Dziś śmiało mówię,że jestem silna. Choć nie przeszłam śmierci bliskiego przyjaciela, nie umierał na moich oczach, nie przeżyłam strasznego wypadku. Drugi raz pozbierałam się po odejściu przyjaciela. Przyjaciela, od zawsze, na zawsze. Od małego. Wrócił po roku, a ja tak po prostu przyjęłam go z otwartymi ramionami. Mimo tego ile bólu i ran przysworzyło mi to jego ponowne pojawienie się, pozwoliłam zostać mu w moim życiu. Jednak nie chciał być w nim na długo odszedł po raz kolejny, ale dziś moje drzwi dla niego są już bezpowrotnie zamknięte. Minęło półtora roku, a ja żyję miłością na odległość. Mam Go, dla siebie, na własność a jednak tak obce są Jego ramiona dla mnie. Przeżyłam z nim masę kłamstw i zwątpień w Niego. Jutro mija rok i sześć miesięcy jak go nie widzę. Tyle dni, odkąd codziennie przyszło mi płakać, bo Jego nieobecność, z dnia na dzień staję się coraz bardziej uciążliwa. Tak jestem silna-bo straciłam przyjaźń życia. Jestem silna-bo moja miłość wygrywa z kilometrami.
|
|
  |
` długo o to walczyliśmy. Bardzo wiele czasu minęło zanim w końcu nam się udało. Udało nam się pozbawić wszelkich uczuć wobec siebie. Pamiętam jak jeszcze kilka miesięcy temu byliśmy dla siebie wszystkim. Światem, kolorem, szczęściem, miłością, przyjaciółmi, zabawą, uśmiechem, słońcem, deszczem. Na prawdę nie potrafiliśmy bez siebie żyć. Ale tak było tylko chwilami. Częściej rozrywały nas złe emocje, i myśli że trzeba w końcu dać z tym spokój. Z całą znajomością, związkiem, przyzwyczajeniem. Nie potrafiliśmy jednak tak sami z siebie odpuścić, więc postanowiliśmy niszczyć siebie wzajemnie. Takie zachowanie doprowadziło do całkowitego pozbawienia nas jakichkolwiek uczuć wobec siebie. Totalnie przestaliśmy być dla siebie ważni. I chociaż to smutne przechodzić przez miłość do pustki, tak po prostu być musiało. / abstractiions.
|
|
 |
Jesteśmy odpowiedzialni za ludzi, z którymi żyjemy.
|
|
  |
` coś jakby pękło. Jakiś czas pobolało, przez pierwsze kilka dni krwawiło, chwilami nawet bardzo. Próbowałam sklejać różnymi sposobami. Nowymi facetami, przyjaciółmi czy cięciami na lewym nadgarstku od wewnętrznej strony. Później próbowałam nie zwracać uwagi na ogromny ból. Wydaje mi się, że to było chyba serce, chyba je zgniotłeś, wyplułeś, rozjebałeś, zbiłeś, przetraciłeś, zniszczyłeś swoją skurwysyńską obojętnością. /abstractiions.
|
|
  |
` mogłabyś przeżyć najzimniejszą, rosyjską zimę, ale nigdy w życiu nie poczułabyś tego chłodu jaki ja czułam w momencie wypowiadania przez niego słowa "koniec". / abstractiions.
|
|
|
|