 |
zastanawiam się nad odebraniem sobie życia. może, gdy się dowiesz, że odeszłam, zrozumiesz, w końcu jak cholernie raniłeś, w każdej chwili mojego istnienia, z każdym moim oddechem. poświęcę się. będę umierać z nadzieją, że pożałujesz. moja śmierć, będzie tego warta. bo bardziej pragnę, byś żałował, że mnie straciłeś, niż żyć.
|
|
 |
Bo zdążyli razem już tyle przeżyć, żeby pojąć, że miłość jest miłością o każdej porze i w każdym miejscu, ale im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna.
|
|
 |
Codziennie widziała go z inna dziewczyna, w końcu przyszła pora na nią, zaczął z nią gadać a nawet się z nim umówiła, pomyślała sobie " a może on po prostu na prawdę chce być inny" i poszła na spotkanie.. wróciła do domu cala mokra, brudna i zapłakana..nie, nie padało. Po prostu, była następną naiwną..
|
|
 |
''Chętnie włożyłabym Ci ten nóż w serce, pokręciła, i zostawiła. Żebyś za każdym razem, kiedy znów wykonasz jakiś żałosny ruch, zabolało Cię serce. ''
|
|
 |
I dobrze Ci radze, trzymaj tą swoją sukę na krótszej smyczy, bo jak jej wypierdolę w ten wypacykowany ryj, to już nigdzie więcej się z nią nie pokażesz.
|
|
 |
te wszystkie lekcje, niezapomniane wypady, wszystkie wycieczki, wszystkie smutki i radości, wszystkie nieprzespane noce, wszystkie akcje. za to wszystko dziękuję mojej ukochanej klasie - będę tęsknić. w pizdu będę.
|
|
 |
chciałam tylko, byś podał mi dłoń, gdy będę jej potrzebować. Twojego serca, gdy moje pęknie na miliony kawałeczków. Twojego uśmiechu w pochmurny, deszczowy dzień. Twoich pięknych oczu gdy zaczynałam wątpić w szczęście. Twoich ramion, gdy zasypiałam. bezpieczeństwa jaką dawała mi Twoja miłość.
|
|
  |
` to chore. Moje życie potoczyło się w tak zły sposób, że aż boję się prowadzić na jego temat jakiekolwiek przemyślenia. / abstractiions.
|
|
  |
` szczęście? zaufanie? szczerość? miłość? szacunek? zainteresowanie? uśmiech? jedność? będąc z nim musiałam być świadoma od samego początku, że w naszym związku te wartości występować nie będą. / abstractiions.
|
|
  |
` wiem co mi robi. Jestem świadoma tego, jak mnie niszczy. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że tak już będzie dopóki nie odejdę. No właśnie i w tym miejscu jest problem. Jak mam odejść skoro przez trzy lata siedzi m w sercu? Jak mam go zostawić kiedy tak bardzo kocham. W jaki sposób odejść od osoby, która przez tyle czasu znaczy więcej niż wszystko? Mam setki takich pytań i na moją niekorzyść - nie znam odpowiedzi na żadne z nich. / abstractiions.
|
|
  |
` Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności. / definicjamiloscii
|
|
 |
Powiedzieliście to. Kocham Cię. Nie chcę bez Ciebie żyć. Zmieniłeś moje życie. Powiedzieliście to? Sporządźcie plan. Wyznaczcie cel. I starajcie się go osiągnąć. Ale od czasu do czasu rozejrzyjcie się. I chłońcie. Bo to właśnie jest życie. Jutro może go już nie być.
|
|
|
|