 |
|
dlaczego my wciąż żyjemy z nadzieją, że może Nam się ułożyć, skoro obydwoje wiemy, że to jest z góry skazane na porażke? / samowystarczalna
|
|
 |
|
zawsze życzymy sobie szczęścia, a w głębi duszy chcemy tego byśmy umierali bez siebie, raniąc się nawzajem jak najbardziej świadomie / samowystarczalna
|
|
 |
|
możesz mieć Go w nocy, robić z Nim to po obiedzie czy nawet przed śniadaniem na dzień dobry, możesz wychodzić z Nim na długie spacery i możecie przytulać się tak mocno, aż tylko braknie Wam tchu w zimowe wieczory, możecie leżec pod jednym kocem przez tv, możesz mieć Go kilka dób pod rząd, możecie być ze sobą bez przerwy, a gdy tylko wróci do domu i zostanie na chwile sam ze swoimi myślami, zjawie się w nich ja - nie Ty, bo to ja byłam tą pierwszą, którą pokochał bezgranicznie, bo wiesz - nie ma to jak ja i On, bo nie ma to jak My, mimo, że osobno - to jednak wciąż My . / samowystarczalna
|
|
 |
|
Sam nie wiem kim jestem w Twoich oczach. Może wcale mnie w nich nie ma, i spokojnie śpisz po nocach. Ja znów, dziś nie zasnę...
|
|
 |
|
sezon na budzenie pieszczotą słońca i wodne szaleństwo, uważam za otwarty!
|
|
 |
|
siedzieliśmy razem na dachu przez noc, która wydawała się wiecznością. brakowało nam tchu podczas rozmowy, tak byliśmy nienapojeni sobą nawzajem. nazywałam gwiazdy Twoim imieniem a Ty nieudolnie brałeś mnie na barana, żeby ułatwić mi ich dotknięcie i sprawić, żebym była bliżej nieba, które zawsze starałeś mi się uchylić. Ty tego nie potrzebowałeś, twierdząc że to ja jestem Twoim niebem. teraz siedzę tu sama. znowu nie mogę złapać oddechu, ale nie jest to spowodowane nadmiarem słów. najbardziej bolesne jest to, że nie mogę spojrzeć w niebo. nawet nie wiesz jakie trapiące jest siedzenie z zamkniętymi oczami. przecież obiecałam sobie, że już więcej na Ciebie nie spojrzę. przecież w każdej z tych pieprzonych gwiazd jesteś Ty.
|
|
 |
|
kocham skurwysynów, którzy potrafią wylać wiadro wody na moją jedyną odpaloną zapałkę, którą nieusilnie starałam się wskrzesić przez tak długi okres czasu po czym mają problem, że zgasła.
|
|
 |
|
kiedyś najlepiej nam się rozmawiało milcząc. teraz milczymy bo najgorzej jest nam rozmawiać.
|
|
 |
|
to nie jest tak, że My już się nie kochamy, Nam po prostu jest lepiej ze sobą - osobno. / samowystarczalna
|
|
 |
|
Za dużo w nas dramatyzmu, przesady, przewrażliwienia, nadinterpretacji, powagi/otrzepsiezkurzu
|
|
 |
|
dawałeś tyle szczęścia, mówiłeś tak wiele słów dzięki, którym chciało się żyć, dawałaś tak ogromną motywację do działania, składałeś tyle obietnic, tyle pocałunków na moim ciele, dałeś mi tak cholernie wiele, tylko po to by mi to odebrać i zostawić mnie samą z porysowanym i rozjebanym sercem z towarzyszącym mu bólem. / samowystarczalna
|
|
|
|