 |
wiele osób ma coś z ciebie, ale nikt nie jest tak wyjątkowy jak ty ♥
|
|
 |
'zbiórka!' - krzyknął wychowawca. wyłączyłam telewizor, poprawiłam pościel, wzięłam klucz i miałam już wychodzić, kiedy przypomniałam sobie, że manuela siedzi od godziny w łazience i szykuje się, aby wyjść na stołówkę. 'po co ja załatwiałam jej numer tego gościa' - pomyślałam. 'manuela, zbiórka kurwa, pośpiesz się!' - krzyknęłam, waląc pięścią w drzwi od łazienki. 'za moment wychodzę, zostaw klucz na stole' - poprosiła. odłożyłam klucz i wyszłam z pokoju. wszyscy stali dziwnie ubrani i wymieniali się tajemniczymi uśmiechami. 'cześć wam' - rzuciłam obojętnie. nagle zobaczyłam fabiana, ubranego w 'garnitur'. uklęknął przede mnie. popatrzyłam się na wszystkich. chciałam jakiś wyjaśnień, bo kompletnie nie wiedziałam co się dzieje. 'wyjdziesz za mnie?' - usłyszałam. 'tak, wyjdę' - zaśmiałam się. wychowawca wyszedł ze swojego pokoju i stwierdził 'no to dzisiaj mamy kolonijny ślub'
|
|
 |
przecierając oczy, usiadłam na łóżku, aby zobaczyć pogodę za oknem. 'porażka, znowu kurwa leje. chujnia po całości' - pomyślałam i położyłam się ponownie. stwierdziłam, że nie będę dzisiaj wychodziła z łóżka. wzięłam książkę i kontynuowałam czytanie. 'do cholery jasnej, ile razy mam wam powtarzać, że wchodząc do mojego pokoju macie pukać?!' - krzyknęłam wkurzona, kiedy zobaczyłam, że ktoś uchyla drzwi, mając w zamiarach do mnie wejść. 'a to ty, przepraszam. to przez tą pierdoloną pogodę' - powiedziałam, gdy ujrzałam fabiana. 'nic nie szkodzi, doskonale cię rozumiem, też wstałem lewą nogą, ale możesz mi ten humor poprawić.' - powiedział tajemniczy, całując mnie w usta. 'a jak?' - zapytałam. 'po prostu się uśmiechnij. nie warto marnować chwil na zamulanie, kiedy jesteśmy koło siebie' - stwierdził, mocno mnie przytulając. tak, uwielbiam jego poranne przywitania. i chcę, aby witał mnie tak przez następne 80 lat ♥
|
|
 |
'kochanie...' - zaczął fabian. 'tak?' - zapytałam, aby dokończył. 'chciałbym ci coś dać, a mianowicie jest to mój notatnik. piszę w nim od dnia, w którym pierwszy raz cię zobaczyłem.' - powiedział, podając mi zeszyt. 'a teraz muszę cię zostawić na godzinę, bo obiecałem twojej mamie, że zrobię jej zakupy' - dokończył i wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi. otworzyłam notatnik, który mi dał i przeczytałam pierwsze zdanie:'jest piękna. jest cudowna. jedyna w swoim rodzaju. po prostu idealna'. na mojej twarzy pojawił się uśmiech. przewróciłam stronę:'nasze spojrzenia spotkały się w najmniej oczekiwanym momencie. ma piękne,niebieskie oczy, w których uwielbiam się zatapiać' westchnęłam. na kolejnej kartce pisało:'zakochałem się.pierwszy raz się zakochałem.jestem tego pewien'. z oczu uroniły się łzy. 'kocham go' - powiedziałam, mimowolnie zamykając oczy.
|
|
 |
I to jest chyba to, co tak bardzo uzależnia mnie od niego. To uczucie, że nie można przeżyć bez niego czegoś "równie dobrego" albo czegoś "lepszego". Po prostu nie można poświęcić siebie nie wiedząc nawet, czy to wystarczy..♥
|
|
 |
"Nie czekaj na mnie. Nie marnuj swojego cennego czasu. Ja nie wrócę."
|
|
 |
"więc patrz, bo właśnie idę dać sobie radę."
|
|
 |
Masz w sobie coś takiego że wiem, że znowu zaryzykuję.
|
|
 |
Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest.
|
|
 |
Wypiłeś za mało, by powiedzieć mi, że mnie kochasz ! ;(
|
|
 |
Kocham luźne spodnie , trampki, czerwone paznokcie , fajki , rap, miętusy, przekleństwa, alkohol, a ty mi tu z księżniczką wyjeżdżasz.. pomyśl coś ci się chyba kurwa pomyliło.
|
|
|
|