 |
Skoro z taką łatwością udało mi się zapomnieć treść Kordiana i Wesela, to kim był Raskolnikow i w jakiej epoce napisano przedwiośnie.Skoro nie pamiętam już ram czasowych renesansu i głównych przedstawicieli oświecenia.Skoro zapomniałam wzory skróconego mnożenia, właściwości alkanów i zastosowanie bromu , nie wspominając już o dacie bitwy pod Waterloo czy przebiegu pierwszego powstania śląskiego. Skoro to wszystko wyszło z mojej głowy równie szybko jak weszło to dlaczego kurwa tak ciężko idzie zapomnienie mi jego? / nacpanaaa
|
|
 |
-Nie wiem jak to się stało ale zawsze była ze mną , od kąt pamiętam.Nie dało jej się zagłuszyć,wyciszyć , była zbyt silna. Nie pozwoliła by ktoś mnie obrażał czy beształ, przez nią zawsze musiałam mieć ostatnie zdanie i musiało być ono niepodważalne.Zmuszała mnie do odzywania się wtedy kiedy nie powinnam była tego robić i do milczenia gdy wręcz nie wypadało nic nie mówić.Wyrzuciła z mojego słownika słowa takie jak 'przepraszam' i 'to moja wina' , rzadko też pozwoliła przyjmować mi do siebie zwroty typu 'wybacz mi' czy 'żałuję'.Zniszczyła kilka moich związków i wiele relacji na mojej drodze.Była suką. - a jak miała na imię ? .. -DUMA / nacpanaaa
|
|
 |
Przyjdź do mnie z zero siódemką finlandii albo gorzkiej żołądkowej , nieważne, dziś wszystko mi jedno. Usiądź i opowiadaj co u Ciebie , jak Ci idzie na studiach , czy wykłady są ciekawe , profesorzy znośni a po uczelni chodzą jakieś dobre dupy z niezłymi cyckami. Powiedz jak tam nowi znajomi i najważniejsze czy melanże są choć w połowie tak mocne jak nasze.Mów , mów dużo i uśmiechaj się często, tak jak zawsze, a ja będę wchłaniać każde twoje słowo i cholernie cieszyć się twoim szczęściem. A potem po kilkunastym głębszym z kolei, jeśli pozwolisz rozpłaczę się jak dziecko i wtulę w Ciebie z całej siły tym samym paskudząc Ci bluzę rozmazanym makijażem po czym szepnę drżącym głosem' ziomek kurwa , nie daje już rady' / nacpanaaa
|
|
 |
po dłuższej chwili odpowiedział "a u mnie? u mnie też, też wszystko ok". w głowie miałam setki pytań 'po co dzwoni, czego chce, może jednak chce wróć', wydusiłam z siebie "a po co dzwonisz, coś chcesz, że się odezwałeś, coś się stało cz.." przerywając mi, odpowiedział, że musimy się spotkać, że przeprasza mnie za wszystko co zrobił, że ciągle o mnie myśli i doszedł do wniosku, że to co zrobił było błędem. a ja? pomimo tego, że tak bardzo cierpiałam, że to co powiedział tak bardzo chciałam usłyszeć odpowiedziałam zwyczajnie, na luzie "ja też przepraszam, ale nie możemy się spotkać. nie chcę przeżywać znów tego samego męczącego końca, który nastąpi po kilku miesiącach, bo Ci się znudziło. nie jestem zabawką" po czym się rozłączyłam. nie, nie byłam szczęśliwa z tego powodu, że tak powiedziałam, bo chciałam Go, bardzo. ale w tamtym momencie poczułam satysfakcję, zdałam sobie sprawę, że nie warto przez kilka miesięcy być szczęśliwą, po czym cierpieć dwa razy tyle. nie w tym sens. / cz2
|
|
 |
wstałam. od razu w głowie 'największy błąd, wstałam..' dzień zapowiadał się jak każdy inny, nudny, szary, nic nie znaczący. poszłam do szkoły, przemęczyłam osiem lekcji, spaliłam dwa szlugi, weszłam do domu, od razu znowu zawitałam w łóżku ze słuchawkami w uszach. przysnęło mi się. nagle w moich uszach rozprzestrzenił się dzwonek, oznaczający połączenie wykonywane do mnie. z grymasem na twarzy spojrzałam na wyświetlacz telefonu. momentalnie byłam na nogach, chodząc od ściany do ściany. to był Jego numer. pomimo tego, że już nic nas nie łączyło, nawet normalne koleżeńskie cześć, jego numer znałam na pamięć. przyciągnęłam palcem po wyświetlaczu zieloną słuchawką w prawą stronę, odbierając. wykrztusiłam z siebie marne "halo" i nagle czułam jakbym miała nogi z waty. usłyszałam Jego głos, tak bardzo mi znajomy. "cześć, co u Ciebie", w szybkim tempie odpowiedziałam "wszystko dobrze, a u Ciebie?" zapadła cisza.. / cz1
|
|
 |
tęsknię, nawet nie wiesz jak bardzo. jak serce staje mi w gardle, gdy widzę Cię z nią.
|
|
 |
ciekawe co będzie za rok, czy będę szczęśliwa. ciekawe, czy wciąż będę Cię kochała, czy będziemy się do siebie odzywać, będzie normalnie czy rozpętamy następną wojnę. ciekawe, czy jeszcze kiedykolwiek powiesz mi "kocham Cię"
|
|
 |
On nie jest moją własnością, nie mogę do Niego zadzwonić o której chcę i powiedzieć jak bardzo Go kocham, złapać Go za rękę, mówić o uczuciach. nie mogę nic tak naprawdę co uczyniłoby mnie szczęśliwą. mogę tylko czekać na Niego z nadzieją, że pewnego dnia zrozumie, że nie jestem dla niego tylko zwykłą koleżanką.
|
|
 |
miłość? czym jest miłość w XXI wieku, w świecie nastolatków? w szlugach, alkoholu, dopalaczach, narkotykach, seksie, gdzie znajduję się miejsce na miłość?
|
|
 |
kiedy słyszę pytanie "kochasz go jeszcze?" z ust jakiejkolwiek osoby, do oczu napływają mi łzy, tęsknota zaciska mi żołądek, moje serce wariuje z miłości, ale przekonująco odpowiadam "już całkiem Cię pojebało?"
|
|
|
|