 |
Rozbierz mnie, słowo w słowo, a zobaczysz ile noszę milczenia
|
|
 |
MAM OCHOTĘ WYJŚĆ ZE SWOJEGO ŻYCIA TAK JAK SIĘ WYCHODZI Z DOMU NA ULICĘ
|
|
 |
jestem zbyt nieśmiała by o tym mówić, albo boję się co mógłbyś powiedzieć
|
|
 |
tworzę sobie drogę do ulicy, gdzie ostatnio się pocałowaliśmy
|
|
 |
widzisz wyciągnęłeś ze mnie to co najlepsze, część której nigdy nie widziałam
|
|
 |
złap moją rękę, będę dla ciebie walczyła
|
|
 |
jakże niesprawiedliwa jest nasza miłość
|
|
 |
pewnie nie powiem ci nic, czego już nie słyszałeś
|
|
 |
bądź moją obiecaną ziemią
|
|
 |
Nie zranisz mnie już więcej. Dziś tracisz mnie ostatni raz.
|
|
 |
Pierwsza zasada życia: nie przywiązuj się do rzeczy, miejsc i ludzi.
|
|
|
|