 |
życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.//abstracion//
|
|
 |
codziennie udowadniasz mi, że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło.//abstracion//
|
|
 |
|
Kochałem Cię, kiedy miałaś swoje ataki zazdrości i nie potrafiłaś niczego zrozumieć. Kochałem, kiedy cały świat spiskował przeciwko Tobie i miałaś masę problemów, a kiedy było coś nie tak byłem przy Twoim boku, by pocieszać Cię i kochać. W czasie kłótni, które kończyły się płaczem - starałem się wycierać Twoje łzy i powtarzać Ci, że kocham Cię bardziej, niż cały świat. Kiedy byłaś chora, dbałem o Ciebie, opiekowałem się Tobą i kochałem. Kochałem Cię w Boże Narodzenie, Nowy Rok, Wielkanoc, a nawet w setki innych świąt i zwykłych dni. Kochałem od stycznia do grudnia, aż do teraz. Podczas każdego pocałunku i objęcia, podczas każdej sekundy z Tobą pomiędzy moimi ramionami - kochałem Cię. Gdy nie miałaś humoru przytulałem Cię do siebie tak bardzo, że nawet gdyby cała ziemia drżała, a wulkany eksplodowały nigdy bym Cię nie puścił, a nadal trzymał Twoją dłoń i kochał chociażby miałaby zniknąć cała planeta. Kochałem i kocham Cię wciąż tak bardzo, że wszyscy zauważyli, oprócz Ciebie.
|
|
 |
1/1
Przepraszam za szczeniackie zachowanie. Przepraszam za niepotrzebne nerwy. Przepraszam za upór i złość. Przepraszam za to, że czasem nie doceniałem, że Cię mam. Przepraszam za każdą ranę i złe słowo. Dziekuje za wiarę i nadzieję, którą mi dawałaś. Dziekuje za miłość, która wybuchała w naszych oczach. Dziekuje za chwile, których nigdy nie zapomnę. Dziekuje za uśmiech, który był częściej niż cień. Dziekuje za obecność w ciemne noce w trakcie dnia i w słoneczne dni przy księżycu. Dziekuje za kojący dotyk i czułe pocałunki. Dziekuje za inny świat wśród naszych złączonych dłoni./ skejter
|
|
 |
2/1 Kocham Cię za to, że jesteś jedyną osobą, która sprawiła, że oszalałem z miłości. Kocham Cię za to, że jeden Twój uśmiech uaktywnia kilkanaście moich. Kocham Cię za to, że nigdy nie znudzi mi się cisza wśród Twojego zapachu. Kocham Cię za to,że jesteś moją siłą.Kocham Cię za to,że oddałem Ci serce,a nie ukradłaś je,bo Ci się spodobało.Kocham Cię za to, że się nim zaopiekowałaś.Kocham Cię za to,że jesteś wszystkim./Skejter
|
|
 |
|
W co wierzysz? W miłość do końca życia? W Boga? W przyjaźń? W siebie? Nieważne. Nalej sobie kieliszek i wypij za to. Podziękuj, że to masz, że nie jesteś sam, że masz oparcie, że ktoś się o Ciebie troszczy. Wypij i uśmiechnij się. Niektórzy nie mają niczego. Są samotni, niekochani, bez wiary. Pomyśl o tych, o których nie myśli nikt. Wypij za nich. A gdy za drugim razem pokłócisz się z przyjacielem, nie mów, że straciłeś wszystko - w końcu masz przy sobie tak wiele. Co mają zrobić ci, którzy już na starcie byli przegrani? Dokąd mają pójść samotni? Z kim porozmawiać szeptem, gdy puste cztery ściany, tak bardzo uwierają w ciszy? Komu powiedzieć 'kocham', gdy nie ma się nikogo? Jak wstać i walczyć, jeśli nie wierzy się w siebie? [ yezoo ]
|
|
 |
krótko i na temat: albo jesteś, albo Cię nie ma. nie istnieje nic pomiędzy. / veriolla
|
|
 |
Bóg wyraźnie jest przeciwko nam.
|
|
 |
potrafię być miła, czasami nawet przesadnie. zazwyczaj chodzę z wrednym wyrazem twarzy, ale potrafię też słodko się uśmiechać. zawsze obstaję przy swoim, i zawzięcie bronię swojego zdania. potrafię być opanowana, ale moja cierpliwość tez kiedyś się kończy, i wiedz, że wtedy nie chciałbyś mnie wkurwić. lubię irronizować, i czasami przekraczam tę granicę,i obracam to w chamstwo. potrafię zamknąć Cię tak inteligentną wiązanką słów, że raczej już nie podbijesz. często się kłócę, ale też często przepraszam - bo życie nauczyło mnie, że to słowo popłaca. jestem różnorodnym człowiekiem - z milionem myśli na sekundę, i spontanicznością, która dość często pakuje mnie w kłopoty. nie jestem z tych, które "oswoisz" - bo zawsze będę chodzić własnymi ścieżkami, i potrzebować multum wolności. jestem troszeczkę inna, i wiem, że zawsze to właśnie mój odrębny sposób bycia intryguje innych. / veriolla
|
|
 |
im większa jest nasza miłość tym bardziej się ranimy . nienawidzę Cię za to ile bólu potrafisz mi sprawić jednym słowem, nie masz pojęcia ile łez wylewam przez Ciebie i o czym myślę podczas każdej kłótni . czasem chciałabym Cię palnąć w łeb żebyś zaczął myśleć albo po prostu po to żeby mi ulżyło , chciałabym Cię w złości pchnąć , odepchnąć od siebie kiedy mnie przepraszasz i pójść w swoją stronę mając gdzieś konsekwencje. są takie chwile kiedy chciałabym odejść , żyć bez Ciebie i pokazać Ci jak to jest beze mnie bo czasami mnie nie doceniasz. ale nie mogę, kocham Cię jak cholera, nie jestem w stanie bez Ciebie wytrzymać znaczysz dla mnie tak dużo że boli mnie każdy oddech brany w płuca podczas kiedy nie ma Cię obok . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
Dzielisz z kimś kolejny dzień, kolejny z kolejnego miesiąca. Dzielisz swoje serce i oddajesz każdego dnia większy jego kawałek. Ale coś jest nie tak, coś jakby zgasło. Jakby ktoś zgasił światło Waszej miłości i zapanował mrok, wktórym błądzicie, szukacie się nie mogąc odnaleźć. Wasze dłonie błądzą w innych kierunkach, bo brak Wam tego porozumienia. W końcu czujesz, że jesteście daleko, albo, że pozostales sam. Dzielą Was kilometry jakby wasze serca były na obu końcach świata. Możesz kochać, ale ten żar już nie poparzy nikogo. To mała zapałka, jeszcze palący się pet, który zaraz zostanie przydeptany.
|
|
 |
Nie jesteś w stanie wydusić nic, łzy to robią za Ciebie. Pokazują jak zajebiście Ci zależy a nie powinno //wszystkoniemasensu//
|
|
|
|