 |
Ile może być w nas miłości ?
|
|
 |
Jestem chodzącym sarkazmem , szarpiącą nerwy ironią , niewybrednym epitetem , zadufaną egoistką ... Nie zmienię się .
|
|
 |
Brakuje odwagi, a tak bardzo zależy.
|
|
 |
przesoliłam zupę,nie posłodzilam herbaty,schowałam kawę do lodówki,przepłakałam całą noc.
|
|
 |
ja tylko go lubię,tylko lubię,tylko lubię,do cholery !
|
|
 |
Ja mam talent do pieprzenia tego, na czym mi zależy, ty masz talent do niszczenia i osłabiania relacji... pasujemy do siebie, kochanie
|
|
 |
odłóż swój świat
tylko na jedną noc
wybierz mnie jeszcze raz
|
|
 |
Alkoholem toruje sobie drogę przez zatłoczone ulice, papierosem wyznacza własną wolność - słowem akcentuje niemrawą asertywność i nadmierną dumę.
|
|
 |
Musisz zrozumieć ze spotka Cię kara, poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem Ci spierdalaj.//tałi//
|
|
 |
To był jej najpiękniejszy sen od kilku długich dni. Siedziała tam gdzie jeszcze parę miesięcy temu trzymał ją za rękę. Całował po szyi i tulił do siebie. Płakała. Obok niej nikt nie siedział. Łzy wartko płynęły z jej oczu plamiąc ciemną koszulkę. Tęskniła za jego czułymi gestami i barytonem, który za każdym razem przeszywał jej ciało pobudzając serce o kilkaset bić. Nie wiedziała jak ma żyć. Gubiła się w tym wszystkim bez Niego. Zagryzła spazmatycznie wargę kiedy ujrzała że ktoś z naprzeciwka bacznie ją obserwuje. Przetarła nerwowo oczy i zobaczyła Jego. Ruszył w jej stronę. - Co tu robisz? - Spytał nie okazując żadnych uczuć. - Czekam na kogoś.. - Powiedziała cicho spuszczając głowę. Słyszała jak odchodzi. Jak idzie w tą stronę skąd przyszedł. Jak stawia kroki na mokrej ziemi. Zaraz jednak obrócił się podbiegł do niej. - Już jestem.. - Wyszeptał obejmując ją i całując w usta.
|
|
 |
Bądź przy mnie. Jak kac po każdym piciu.♥
|
|
 |
Lubiłam Twój dotyk, który teraz mnie obrzydza, lubiłam Twój zapach a teraz nim rzygam.
|
|
|
|