 |
|
"Najebałam się to najebałam, po chuj drążycie temat" / haahahaha:D
|
|
 |
`Poznałam już, że życie nie jest łatwe,
wchodzę na tratwę, a ona znowu tonie,
lecz swoje sprawy biorę w swoje dłonie.`
|
|
 |
`Raz zwyciężamy a dwa ulegamy..
Każdy z nas czeka na zmiany na lepsze.`
|
|
 |
`Dobry przyjaciel jest lekiem na rany.`
|
|
 |
`Jak odnaleźć lepsze jutro, proszę powiedz mi..
Co uczynić by łzy zamienić w sny?`
|
|
 |
`Niech wszystko zmierza tylko ku dobremu,
bo każdy z nas ma tysiące problemów.`
|
|
 |
`Życie to bezustanne przeciąganie liny,
szatan cieszy się kiedy my wątpimy..`
|
|
 |
`Póki co wciąż się uczę, ogarniam człowieczeństwo,
choć czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo.`
|
|
 |
`Nasza wieża Babel, problemów himalaje..`
|
|
 |
`Mówiłeś mi, że mam się zmienić..
Lecz jak to zrobić gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni ?`
|
|
 |
delikatnie podniósł mnie i posadził na kuchennym stole. jego czekoladowe tęczówki mieniły się wszystkimi kolorami tęczy, śmiały się. zaprezentował ząbki, swój firmowy, flirciarski uśmiech, nie miałam jak ugiąć kolan, przecież siedziałam. pocałował mnie delikatnie, poczułam lekki dotyk na prawym policzku, cudowne głaskanie. motylki zawirowały, serce waliło, jak by miało wyskoczyć. odsunęłam go od siebie, nie spodziewał się tego. spojrzałam, trochę z dystansu. -'kocham Cię'-wyszeptałam-'i będę, już na zawsze.'
|
|
 |
jestem jak drzewo. nie olbrzymie, a takie, które da radę jakoś przesadzić. jest z tym wielki kłopot, ale jednak jest to wykonalne. jutro zaczynam żyć od nowa, obawiam się tego bardziej niż trzy lata temu. wtedy byłam dzieckiem, dziś młodą kobietą. nowa szkoła, nowi znajomi, nowe otoczenie. przyjaciele Ci sami. On ten sam. kłopoty? prawdopodobnie takie jak w gimnazjum. tłum zawistnych dziewcząt próbujących zrobić mi krzywdę, za to, że zbieram najlepsze kąski. tyle, że dziś mam na to wszystko wyjebane, bo ambicje kierują mnie ku gwiazdom, a przyszłość planuję z jednym mężczyzną, nie potrzebni mi inni.
|
|
|
|