 |
Nie zabiją nas huragany, powodzie czy trzęsienia. W końcu utopimy się w morzu własnych łez.
|
|
 |
Zakochując się, udowadniamy, że jesteśmy pieprzonymi masochistami. Sami skazujemy się na cierpienie.
|
|
 |
Z tobą było tak, jak z bulimią. Napawałam się twoim widokiem, chłonęłam twój zapach i dotyk. Napełniałam się tobą po brzegi, by potem rzygać łzami.
|
|
 |
Siedząc dziś na ławce w parku, myślała o swoim życiu. Zobaczyła, że na ławce obok siedzi jakaś staruszka i wtedy doszło do niej, że i ją to czeka. Za kilkadziesiąt lat, wszystkie życiowe porażki, złamane serca nie będą już ważne. To wszystko gdzieś przepadnie. Niespełnione marzenia, niewykorzystane szansy. Nie dostanie już drugiej szansy na życie. Wstała, uśmiechnęła się sama do siebie i postanowiła zmienić swoje życie. Nie wiedziała, czy jej to wyjdzie, lecz wiedziała, że musi spróbować.
|
|
 |
Bóg urządził sobie na ziemi najbardziej popierdolone simsy świata.
|
|
 |
Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku . Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała: - Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie... Tego wieczora przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała: - No kurwa, nie sądzę... - I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce.
|
|
 |
jeszcze nie tak dawno zabiłabym osoby , które sprawiały Ci ból , które raniły Cię w najmniejszym stopniu. podążałam za tobą w każdym kierunku, ufałam Ci bardziej niż sobie samej. nie do wiary, że dzisiaj z zimną krwią wbiłabym Ci pilniczek prosto w serce, podcięła gardło tępym nożem, popchnęła pod jadący pociąg, zatukła na śmierć byle czym. całą złość gromadzoną w sobie przez te da lata wyładowałabym jednym aktem. proszę, przywiąż sobie linę, a ja kopnę w to kurewskie krzesło.
|
|
 |
Sen jest dobrym lekarstwem na problemy, ma jednak krótkotrwałe działanie. Budzimy się i modlimy, by znów zasnąć- czasem na wieczność.
|
|
 |
dzwonisz pytasz czy mozesz spotkac sie z moja paczka i ze mna mowisz mi jaka to jestem cudowna i kochana potem zegnasz sie slodko a ja tobą gardze przeciez cie nienawidze ! zrozum to wreszcie...
|
|
 |
Miłość trująca jesteś jak rtęć.
|
|
 |
Każda łza uczy nas żyć, dlatego ja tak dobrze znam życie.
|
|
|
|