 |
nie zmieniles sie.. przybrałes tylko nowe pozory, pozory ktore mnie rania.
|
|
 |
coś nam zostało z tamtych chwil. zebym tylko wiedziała co.
|
|
 |
w każdy poniedziałek mam nadzieje ze zobacze cie w szkole, chodze tymi samymi sciezkami ktorymi chodzilismy razem, slucham twoich plyt, odruchowo wyszukuje twojego imienia na gadu kiedy tylko na nie wlaże, kiedy przychodzi sms zawsze mam nadzieje ze to ty napisales, kiedy czytam "PN" przypominsz mi sie ty. i ciągle zapominam. przeciez umarles miesiąc temu..
|
|
 |
Razem z łzami wypływa cierpienie, by zrobić miejsce na nową, kolejną falę bólu.
|
|
 |
Masochistyczni ludzie wracający do najpiękniejszych wspomnień, gdy jest źle...
|
|
 |
jako dzieci zawsze chcieliśmy dorosnąć. Ale teraz okazuje się,że zepsute zabawki i zgubione ołówki były dużo lepsze niż pokiereszowanie serca i fałszywi przyjaciele..
|
|
 |
i nie moge uwierzyc (po dzisiejszej rozmowie), ze kiedys sie przyjaznilismy, ze Ci zalezało, ze zalezy mi nadal. nie moge sie sobie nadziwic..
|
|
 |
zmarnowalam swoja szanse a moglismy razem walczyc o zycie.
|
|
 |
-nie da sie z toba juz normalnie pogadac..-ludzie sie nie zmieniają-to co ty do cholery ze sobą zrobiles?-nic.. nadal jestem tym samym czlowiekiem-chyba nigdy cie nieznałam i nie wiem czy stwarzałes pozorywtedy czy robisz to teraz-robie to caly czas(...)-no to ci gratuluje bo ja tez to moje pierdolone cpanie.. wiesz..-wiem.-uhum.
|
|
 |
fajnie sie gadało, o ile mozna to tak nazwac, przeslismy sie w tamte miejsca cholerne wspomnienia.. wszystko odzylo. tyle ze wtedy nie zbywało nas niezreczne milczenie..
|
|
|
|