 |
Potykam się o Twoją nieobecność.
|
|
 |
Może nie wystarczę, ale będę tuż obok. Prócz Ciebie, nie ma mnie dla nikogo.
|
|
 |
Miałam nie czekać. Przychodzi jednak wieczór i wszystkie moje postanowienia tracą znaczenie. Zaczynam od nowa przeżywać brak Twojej osoby i zastanawiać się, czy to jeszcze ma jakikolwiek sens. Zresztą, co ma z tym wspólnego słowo 'sens'..
|
|
 |
Te momenty, kiedy tak bardzo Cię chcę, a chcieć Cię nie powinnam.
|
|
 |
Nie jesteś jedynym powodem mojego uśmiechu, ale stanowczo ulubionym.
|
|
 |
Nie tylko krew wypełnia moje serce. Jest tam jeszcze czyjeś imię, miłość i nadzieja.
|
|
 |
Nie radzę sobie, po prostu sobie nie radzę. Mam już dosyć tego cholernego stanu.
|
|
 |
Wiem, że Ty wszystko wiesz. Ty jesteś tzw. mądrą kobietą. To znaczy, najbardziej nieszczęśliwą, dlatego, że jesteś mądra, że wszystko rozumiesz, że wszystko wybaczasz, że wszystko potrafisz mądrze ustawiać. Za mądrość płaci się cierpieniem.
|
|
 |
Mogę Ci wiele opowiedzieć o odrzuceniu i samotności.
|
|
 |
Jestem skrajnym introwertykiem. Nawet, gdybym była na skraju załamania, gdy zapytasz: 'Co u Ciebie słychać?', usłyszy: 'Wszystko dobrze.'.
|
|
 |
Ogarnij się, kretynko. Jak się rozkleisz, to nikt Cię nie poskleja, bo jesteś sama. Weź się w końcu w garść!
|
|
 |
Na pozór wszystko gra. Uśmiecham się tak, jak jest to ogólnie przyjęte, nie za szeroko, nie za wąsko. Tak w sam raz. Jestem pogodna i uprzejma dla wszystkich. Ludzie mnie za to szanują. Tylko wewnątrz cichy głosik krzyczy: „kurwa mać!”.
|
|
|
|