 |
jeden za wszystkich - wszyscy spierdalają.
|
|
 |
pierdolę te złe dni i tych ludzi co się do tego przyczynili.
|
|
 |
świat się trochę pomylił i nazbyt często ocenia wielkość serca
po wielkości klatki piersiowej.
|
|
 |
tylko nie czyń mnie zbyt ważną, nie jestem dobra w byciu czyimś 'wszystkim'.
|
|
 |
ręki Ci nie podam, ale w oczy powiem wszystko.
|
|
 |
ja nie jestem wredna, tylko Ty nie potrafisz przyjąć szczerości na klatę.
|
|
 |
w życiu na przekór wszystkiemu trzeba robić głupstwa i mieć kaprysy.
|
|
 |
tu prócz garstki przyjaciół same fałszywe pyski, które będą z Tobą, jeśli będą z tego zyski.
|
|
 |
jestem definicją tego, czego Ty nie jesteś.
|
|
 |
entuzjastycznie w ramach odnowy skreślam błąd stary, popełniam nowy.
|
|
 |
kiedy Cię widzę to czuję, że nawet moje serce się uśmiecha.
|
|
 |
nie zapiję dwudziestej tabletki, dwudziestym łykiem wódki. bo łudzę się, że już za dziewiętnastym zadzwonisz do mnie i powiesz, że jednak chcesz ze mną spędzić resztę życia. zresztą nie chcę mieć wygrawerowane na nagrobku - umarła bo nie umiała żyć.
|
|
|
|