 |
|
chciałabym z radością odkrywać każdy dzień.
|
|
 |
|
ostatkiem sił wracasz do domu. ledwo przyswajasz do świadomości miejsce w którym się znajdujesz. po długiej chwili przekręcasz klucz w drzwiach i wchodzisz. widzisz jedynie walizki. nie było cię zaledwie dwa dni.. wchodzisz do salonu, widzisz pakującego swoje rzeczy tatę. pytasz czy coś się stało, czy się pokłócili z mamą. zlewa cię jedynie odpowiedzią, że możesz z nim zamieszkać w służbowym mieszkaniu, przeciez jest duże i mogłabyś mieć własną łazienkę. w momencie trzeźwiejesz. rozumiesz, że to jeden z tych momentów, którego boisz się przez całe życie. wchodzisz na piętro, nie ma cię pół godziny po czym wracasz do ojca z walizką w dłoni. 'nie puszczę cię samego' rzucasz dając mu buziaka i dźgając w bok. / maniia
|
|
 |
|
stoicie twarzą w twarz. patrząc w jego oczy dostrzegasz tę głębię, która jest przepełniona uczuciami.ma w sobie to ciepłe światełko które nigdy nie gaśnie, nie gdy jesteś obok. łapie Cię za dłoń, prosi abyś nic nie mówiła bo wie, że gdy coś powiesz to zniszczysz wszystko co jest między wami. zniszczysz całe piękno. mijają kolejne minuty a Ty wpatrujesz się w Jego piękne, ciemne tęczówki i rozumiesz, że nie możesz go zostawić bo to cię zniszczy. zaczyna boleć Cię kark od zadzierania głowy w górę. odpuszczasz. wyciągasz dłoń z jego uścisku i tylko mocno przytulasz się do jego torsu szepcząc jedynie 'jestem tu, zostaję..' w momencie gdy nie działasz pod wpływem impulsu lecz tego co mówi ci serduszko dopada cię świadomość, że spadłaś w te cholerne sidła uczuć. zamrożone serce zaczyna ci odtajać. wiosna zagościła w twoim życiu pierwszy raz od siedmiu lat i stopiła cały gnieżdżący się w nim lód. / maniia
|
|
 |
|
''ręce się trzęsą, dreszcze gorączka,w oczach znów rozpacz, ratować nie można,wszystko cię straszy, ty znów majaczysz,znów słyszysz głosy, chcesz zagłuszyć je, patrzysz.nerwowo spoglądasz i kolejny kopniak,to już nawet nie działa, wszystko w środku ci siada. wiesz,że się nie nadasz,zawodzisz,nic nie zdziałasz, i znów rozczarowanie szlochem dusisz ból naraz,serwujesz piekło,szumi mi w głowie uśmiechasz się lekko,czujesz pulsujące skronie,ponownie toniesz,idziesz na dno,to koniec,przez cały czas milczysz,nazwę to monologiem.''
|
|
 |
|
ludzie ranią tak mocno,jak ich kochasz.
|
|
 |
|
'a sercu kamień,z ust cisza.
znów się nie znamy i mijamy wśród pytań.'
|
|
 |
|
świat obraca się przeciw mnie każdego dnia.
|
|
 |
|
chcę wrócić tam,gdzie upadki są zawsze miękkie.
|
|
 |
|
'a kiedy już zapada noc zostajesz sam,kolejny raz,wpatrzony w swój samotny świat,wsłuchany w mijający czas.'
|
|
 |
|
'osoba,która naprawdę Cię kocha to taka,która widzi Twój ból,gdy wszyscy inni wierzą w Twój uśmiech.'
|
|
 |
|
to co masz dziś możesz stracić w każdej chwili.
|
|
|
|