|
Lubię tu pisać, moje jedyne miejsce na takie refleksje, bez ludzi, ktorzy mnie ocenią. Dla siebie samej, mogę tu sie wygadać. Straciłam osobę, ktora była/jest najwazniejsza, jak to sie mówi wina lezy po obu stronach, ale ja nie potrafię, nie wiem, moze nie chce żyć bez Niego. Nigdy nie przywiązałam się do kogoś tak bardzo, jest mi cholernie ciężko. Tak wiem, mam teraz kogoś, ale czy to jest fair będąc z kims kochając dalej jego? Było źle miedzy nami czasami to prawda, ale czy to musialo doprowadzic to konca, do definitywnego końca, by teraz codziennie mijać się bez słowa, przeciez kiedyś nie widzielismy poza sobą świata, byliśmy "wszystkim, reszta w tle"....
|
|
|
Przyszedłem po Ciebie i ujrzałem Cię martwą, więc rozerwałem niebo i zabrałem Cię stamtąd.
|
|
|
Pijesz browara, siedzisz z ziomami pod blokiem, mijam Cię, zerkasz i obcinasz mnie wzrokiem, spotykasz moje oczy, patrzysz w ich głębię, kiedyś chciałeś patrzeć w nie częściej. - paoulina995
|
|
|
Był piękny pamiętam, miał spokój na rękach
|
|
|
nie czuję życia mimo faktu, że oddycham tlenem.
|
|
|
'Odbieram, w słuchawce głos: -Wszystko spierdoliłeś!
A dzwonię tylko po to, żeby sprawdzić czy żyjesz.'
|
|
|
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska.
|
|
|
'Przeważnie przy Tobie zachowuję się poważnie,
przypadkiem przy Tobie rzucam kurwą nierozważnie,
mój charakter jest wróżbą, w której nic nie jest jasne,
jest szlakiem pełnym barier, traktuj go z dystansem'
|
|
|
'Możesz być przechujem i tak przelejesz niejedną łzę'
|
|
|
Istnieje pogląd, że ludzie łączą się w pary po to, żeby mieć się o kogo oprzeć w drodze do domu, gdy za bardzo się najebią. Inaczej wszyscy poskładaliby się na chodniku jak wędkarskie krzesełka. Alkohol to w ogóle wróg romantyzmu, tylko czasami umożliwia wielkie gesty i to też zazwyczaj z potknięciem.
|
|
|
Gonię życie, choć mama mówiła wszystko pomału, ale w nim bywa jak z piciem, że czasem nie znam umiaru
|
|
|
|