 |
|
Zrobię to, zobaczysz. Pewnego deszczowego wieczora upiję się do nieprzytomności i stanę przed Twoim domem. W końcu będę miała odwagę. Dławiąc się łzami, wykrzyczę Ci w twarz jak cholernie mi zależało. Wiesz, chciałabym zobaczyć Twoją minę.
|
|
 |
|
Rozumiesz, skurwysyni się nie zmieniają. Może pozornie udają przemianę ale tak naprawdę ich traktowanie dziewczyn się nie zmienia. Wciąż mają głęboko to co czujesz, i zleją Cie dla pierwszej lepszej. Ale wiem, wiem ta grupa chłopców kręci najbardziej.
|
|
 |
|
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha " To ja tu się muszę starać, kochanie ".
|
|
 |
|
Nienawidziła zupek w proszku, które musiała codziennie 'gotować', bo przecież nieopłacalne było gotowanie wielkiego gara zupy tylko dla siebie. Nienawidziła rozstawionych po mieszkaniu kubków, które tylko udawały obecność innych. Nienawidziła telefonu, na który dostawała sporadycznie sms-y ... o promocjach i konkursach. Nienawidziła jednej pary butów w przedpokoju, jednej szczoteczki do zębów, jednego ręcznika. Nienawidziła jednej poduszki, i jednego serca.
|
|
 |
|
weszła do autobusu, zapłaciła za bilet i wzięła resztę. powoli szła w stronę siedzeń myśląc o nim, kiedy to przerwały jej krzyki kierowcy : ' bilet, bilet ! ' wzięła od niego bilet, śmiejąc się przy tym. kierowca skomentował to: ' zakochana... ' . a więc powiedz mi, dlaczego obcy człowiek to zauważa, a ty dalej nic.
|
|
 |
|
i daj sobie wmówić , że to lato też będzie miało historię , po której nie będziesz mogła się ogarnąć przez kolejną zime .
|
|
 |
|
chyba zawsze już będę powtarzać, że o wiele lepiej jest kumplować się z facetami niż z dziewczynami. zobacz ile to kryje w sobie plusów. chłopacy są mniej zaborczy, chociażby o to, że kupiłaś sobie jakieś tam lepsze ciuchy od nich. nie będą zazdrośni o to, że masz nowego, cudownego faceta. szczerze powiedzą ci, jak wyglądasz w tej nowej sukience przed wyjściem na imprezę. pomogą Ci zarwać do kolesia, który od dawna ci się podoba. nauczą cię kilku dobrych sztuczek, dzięki którym twój podryw będzie bardziej skuteczniejszy. nie będą się nad tobą roztkliwiać, gdy przy flaszce zaczniesz opowiadać o swoim złamanym sercu, tylko porządnie przytulą do siebie, bluzgając na frajera, który doprowadził cię do łez. dzięki nim nauczysz się jeździć na desce, nauczysz zaciągać, poznasz smak dobrej imprezy. oni nauczą cię bycia niezależną, twardą, silną. potem możesz być dumna, że nie jesteś jedną z tych, które piszczą bo poszedł im tips na lekcji w-fu.
|
|
 |
|
nie znam go za dobrze, ale z wyrazu twarzy potrafię odczytać, że jest spokojnym chłopakiem o wielkim sercu. nigdy z nim nie rozmawiałam, podaliśmy sobie jedynie dłoń na przywitanie - mimo wszystko z pozoru wydaje się być miły. Jego oczy mówią same za siebie, dłonie, w których nie ma ani fajek ani alkoholu tłumaczą, że jest grzecznym facetem, popełnił w życiu zapewne wiele błędów - jak każdy, mimo to największą tragedią życiową będzie jego obecny związek i niezrozumienie ze strony ukochanej osoby. na Jego miejscu czułabym się niedowartościowana i bez braku jakiegokolwiek zaufania. tak już jest, gdy bliska osoba żyje z plotek. / yezoo
|
|
 |
|
- człowieku , przecież to Cię niszczy! - trybiłam do kumpla w ręce potrząsając saszetkę z białym proszkiem . - to jest gówno, kompletne dno . - i mówi to osoba, która sama się w to wpakowała . - kiedyś kurwa, kiedyś ! ale nie jestem na tyle głupia żeby w tym tkwić. zawiodłam się na Tobie. - powiedziałam kierując się do wyjścia. - zaczekaj - szepnął łapiąc mnie za ręce - skończę z tym, obiecuję, ale jeszcze nie teraz. Kiwnęłam głową w nietakt opuszczając Jego pokój. Jedyne co wtedy trzymało mnie by nie wrócić tam i wysypać tego świństwa do kibla, to fakt, iż jest to Jego życie, i szczerze powiedziawszy gówno mi do tego. / yezoo
|
|
 |
|
nie, nie jesteś facetem. jesteś jeszcze chłopczykiem, który nie potrafi przyznać się do błędu.
|
|
 |
|
chciałabym spojrzeć Ci w oczy i z ulgą na sercu powiedzieć ' nie, nie byłeś tego wart ' . / yezoo
|
|
|
|