 |
Tak wiele chcemy, a tak mało robimy aby to zrealizować..
|
|
 |
jedno wielkie ja pierdole...
|
|
 |
Najgorsze jest to, gdy opuszcza Cię przyjaciel. po tylu wspólnych odjebach, dniach, łzach, śmiechu, smutku, radości, szczęścia czy depresji
|
|
 |
kiedyś napcham Ci do mordy tych pierdolonych czerwonych czereśni, a potem każę Ci je wyrzygać. zobaczysz jak się czułam kiedy karmiłeś mnie szczęściem , i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąć je z mojego wnętrza.
|
|
 |
Wiesz dobrze, że bywają takie momenty , kiedy uśmiechasz się tylko po to , żeby się nie rozpłakać. .
|
|
 |
LUDZIE TUTAJ TO BESTIE ZANIM ZDĄŻĄ CIE POZNAĆ , JUŻ PIERDOLĄ JAKI JESTEŚ
|
|
 |
– Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś? – Owszem. Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie. – I co wtedy zrobiłaś? – Wszystko. Wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa. – Długo? – Tydzień. – To niedługo. – Cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście
przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija. Powoli zaczyna się żyć na nowo. | Erich Maria Remarque
|
|
 |
Życie każdego z nas może zmienić się wraz z jednym skrzypnięciem drzwi. I nie ważne czy ktoś je przed nami otworzy, czy zamknie.
|
|
 |
Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć wszystko zaczyna się walić.
|
|
 |
Być może jeszcze kiedyś spotkamy się przypadkiem na ulicy, spojrzymy na siebie z uśmiechem i na nowo się poznamy.
|
|
 |
A teraz, założę kochane legginsy, niewinną koszulkę, zaplotę warkoczyk i będę tańczyć. w pustym domu, przy ukochanej muzyce. tańczyć i śmiać się w głos. i pieprzyć, pieprzyć wszystko.
|
|
|
|