 |
Nie umiem wyrażać tego co czuję w słowach
Nie wiem co mam Ci powiedzieć. Co? Że Cię kocham?
Że wciąż po nocach nie śpię, i że wciąż jest źle
I nie wiem co mam myśleć, tak jak parę lat wcześniej
A szczęście poszło w swą stronę, rozstałem się z nim w momencie
Kiedy szedłem z mefedronem, czując, że to już koniec
A Ty nie wrócisz naprawdę
Upadłem, nieświadomy, że leżę na dnie
Melanże, podszywki, dziwki, zarwane noce
Lookając te tępe pizdy, myślałem o Tobie
I dawałaś mi tę szanse nieraz, bym się pozbierał
Żebym wstał, zobacz wstałem, ale Ciebie już nie ma.
|
|
 |
Najwyższy czas już chyba się pożegnać
I zostawić to wszystko za sobą
Lecz pamiętaj jednak, że ja pamiętam
Że to przeze mnie nie ma Cię obok mnie.
|
|
 |
`Każdemu z nas trupy wysypują się z szafy.`
/ blooondaseek . ! ; *
|
|
 |
- A ładna ona chociaż?
- Śliczna.
- A dobra w łóżku?
- Nie wiem, ale cudownie wygląda, gdy śpi. / M ♥
|
|
 |
Coś we mnie krzyczało, gdy dotarło do mnie, że to ostatnie dobranoc jakim wzajemnie się wymienimy.
|
|
 |
Nie uszczęśliwisz wszystkich, przede wszystkim bądź bliski dla bliskich
|
|
 |
Wydawało mi się, że życie bez Ciebie nie będzie trudne. Próbowałam wejść w coś nowego, nauczyć się kochać kogoś innego, ale w 99 % przypadków całując się z innym wyobrażałam sobie Twoją osobę nachylającą się nade mną i dostarczającą mi czułości. Jeśli ma być tak dalej to błagam byś wrócił, przecież sobie nie poradzę.
|
|
 |
Czegoś tak skomplikowanego jak Ty to ja na matematyce nie miałam.
|
|
 |
i mimo, iż nie jesteśmy razem - oddam za niego życie, jeśli będzie taka konieczność. / yogobella
|
|
 |
Nie obiecuj gwiazdki z nieba, wakacji na Hawajach
i willi z 10 łazienkami, balów co tydzień i szafy
eleganckich sukni. Daj mi pewność, że będziesz
obok, gdy w rozciągniętym dresie i rozczochranych
włosach przytulę się, by się wypłakać a Ty zwyczajnie
pozwolisz mi się wygadać.
Wtedy naprawdę będę szczęśliwa.
|
|
 |
eee , mama krzyczy , żeee mam bałagaaaan w pokoju. taaa , a ciekawe co by powiedziała , jakby zobaczyła teeen chaotyczny burdel w mojej głowie !
|
|
 |
Zastanów się ile ludzi właśnie traci życie,
a ty krzyczysz, że nienawidzisz swojego.
/ M .
|
|
|
|