 |
Wyglądają jak ciasteczka, smakują jak ciasteczka , ale to zwykli idioci.
|
|
 |
Żałuję, że nie potrafię ci wygarnąć jakim chujem jesteś.
|
|
 |
zasnęłam z telefonem w ręku. na wyświetlaczu była książka telefoniczna, a zaznaczone było Twoje imię.
|
|
 |
Zastanawiam się co jest w nim takiego, że nie nadążam nad swoim tętnem.
|
|
 |
Zarezerwowany dla mnie. Pachnie mną. Nie szuka innej.
|
|
 |
- serce mi choruje. - oddaj mi je, a z pewnością je wyleczę.
|
|
 |
Potrzebuje twej pomocy, mógłbyś w końcu coś poradzić
Mógłbyś się odezwać w końcu i pokazać, że tam jesteś
Albo dać nam jakieś znaki, tak jak to zrobiłeś wcześniej
Mógłbyś się objawić, pokazać się w postaci gołębia
I dać ciepło temu światu, który ciągle się oziębia
I od nowa zacząć ingerować, wybrać z pośród ludzi
Tych co ogłoszą twe słowa, co w nas wszystkich coś ostudzi
Bo na pozór wszystko fajnie, lecz świat donikąd nie zmierza
Już nikt nie wie co na celu miała ostatnia wieczerza
Po co objawienia w cudach, czy też przyjście twego syna
Ludzie mówią wiele, lecz nie ma oparcia to dziś w czynach.
|
|
 |
Każdy dzień przypomina mi to
Jesteś pośrodku mej głowy jak echo
Pogubiliśmy gdzieś krok
Potem pomyliliśmy peron
Biegnę do ciebie
Jak sprawne wojsko pokonuję próg
Gapię się w gwiazdy na niebie
Tak jakbym wiedział że nie czekasz już.
|
|
 |
Zostań, potrzebuję cię tu
To co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół
Zostań, poukładaj mi sny
Jeden z nich na pewno to my
Zostań, potrzebuję cię tu
To co w sobie mam, nie chcę się dzielić na pół
Zostań, poukładaj mi łzy
Jedna z nich na pewno to ty.
|
|
 |
Daj mi chwilę, bo tylko wiatr zna jej imię
Nie wiem ile przede mną jeszcze, a ja
A ja idę dalej, przed siebie wytrwale
Więcej namiętności, niż serce może zmieścić.
|
|
 |
Jutro przyszłość stanowi teraźniejszość potem przeszłość
Z dystansem do życia walczymy o przeciętność
Uzależniony od doświadczeń,emocji.
|
|
 |
Tak bardzo ich drażnię bo, ja robię swoje
Ty słuchaj mnie błaźnie nie, nie wchodź mi w drogę.
|
|
|
|