 |
jak byłam mała, to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. miłość to była mama i tata, Ken i Barbie, książę i królewna. kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam fuj i odwracałam głowę. nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach. teraz wszystko się zmieniło. kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat
|
|
 |
czasem człowiek tak bardzo przywiąże się do innej osoby, że po wielu miesiącach nieobecności przeżywa wszystko tak samo, jak na początku jego odejścia
|
|
 |
|
Mrugasz do mnie okiem, ja rozbieram cię wzrokiem. Jak rozbierany poker potem wciągnę cię jak kokę.
|
|
 |
Są takie dni kiedy zbiera się na płacz,
a do domu wraca się okrężną drogą
|
|
 |
, on to ta osoba przy ktorej wszystko staje sie o wiele prostrze, caly otaczajacy swiat ma duzo mniejsze znaczenie , przy nim kazdy problem jest do rozwiazania . Kazda chwila jest zbyt krotka zeby sie nacieszyc ta osoba dla ktorej skoczylibysmy w ogien chociaz czujemy do niej tylko milosc bratrska . Znalezdz taka osobe ktora jest rownie wAlnieta jak Ty to na prawde graniczy z cudem . Dziekuje ze jestes ;** / lolus12161
|
|
 |
Mijają miesiące, a tkwi wciąż ten sam problem,
jak obudzić się z marzeń i zacząć żyć dalej,
jak przemówić do serca by przestało się lękać,
jak odgonić te chwile, które wciąż wbijają sztylet
|
|
 |
Bez cienia nadziei staram się wciąż to zmienić
by uwolnić swe myśli i na nowo ze wszystkim
znów uwierzyć w marzenia, które chcą przyszłość zmieniać
z każdą chwilą być pewna, że dam radę przetrwać
|
|
 |
Przeszłość mnie boli i nie daje spokoju,
kiedy siedzę sama w zamkniętym pokoju,
kiedy łzy cisną się same na zewnątrz,
Ja umieram od środka, krwawiąc od wewnątrz
|
|
 |
I tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę
Po co mam ściemniać jak zawsze? Rozumiesz?
|
|
 |
Nigdy nie chciałem zabijać, ale zabiorę cię w ciemność
Czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd.
|
|
 |
A ta arytmia może mnie zabije kiedyś, a może nie
I najgorsze, że ta historia jest prawdziwa.
|
|
 |
Muszę wytrwać, więc znikaj, proszę Cię.
|
|
|
|