 |
|
"Stał tak blisko. Dość blisko, by móc jej dotknąć. Czuła delikatny zapach wody kolońskiej i skóry jego kurtki. I nadal nie odrywał spojrzenia od jej oczu, a ona nie była w stanie odwrócić wzroku. Nigdy jeszcze nie widziała takich oczu, czarnych jak północ, ze źrenicami szerokimi jak u kota. Kiedy zbliżał się do niej, przesłoniły jej cały świat. Pochylił głowę w jej stronę. Czuła, że przymyka oczy, że już niewiele widzi. Że odchyla głowę do tyłu, rozchyla usta ..." Pamiętniki wampirów. Przebudzenie .
|
|
 |
|
ej , jutro impreze taka ostakoowa powiedzmy , i jakoś nie bardzo mam ochoty na nią iść.. nie mam ochoty wytuszować sobie rzęs , nałożyć pudru żeby zakryć te niedoskonałości , wyprostowac włosów , szukac czego kolwiek do ubrania , patrzeć na tych wszystkich ludzi skaczących do rytmu muzyki i cieszących mordy, par całująchych sie pod ścianą tez nie mam ochoty oglądać. Kiedyś jeszcze tak nie dawno dała bym wszstko żeby iść na impreze , a teraz ? Teraz kurwa jest Mi to obojętne.. a wiesz dlaczego ? Bo nie poczuje Twojego zapachu wtulając się w Twoje ramiona na wolnej piosence ani nie poczuje sie juz tak bezpiecznie ... i chuj z tym że wyczuwałam zapach papierosów... ale uwielbiałam to kurwa !
|
|
 |
|
kurwa , tylkoo 10 dni i jeebie Mnie to wszystkoo !
|
|
 |
|
a wiesz czego kurwa nie rozumiem ? może to nie będzie miłe co napisze ale trudno.. jest w mojej szkole taka para która jest tak zajebiście szczęśliwa.. po mimo tego jak wyglądają , kochają się... On.. gdyby był ostatnim chłopakiem na ziemi to nawet bym go kurwa chyba kijem nie trąciała, a Ona ? Ona nie należała do kobiet które o siebie dbają..nawet włosów nie potrafiła umyć.. ciągle trzymali się za race , na każdejj przerwie rzucają sie sobie w ramiona , ej mdlii Mnie normalnie , a po mimo tego zawsze jest uśmiechnięta ! wiem , wiem nie ocenia się książki po okładce ale tak to wygląda ! wkurwiaa Mnie to.. ! Gdzie jest sprawiedliwośc ?
|
|
 |
|
Wciąż pamiętała te cudowne dołeczki, gdy się do niej uśmiechał. Te brązowe oczy, gdy obdarowywał ją swym spojrzeniem. Czuła dotyk jego dłoni na skórze, mimo, że od ich ostatniego spotkania sam na sam, minęło już trochę czasu. Dzieliło ich teraz zaledwie kilka metrów, cieszyła się, że go widzi, jednak pragnęła czegoś więcej. Pragnęła podejść do niego, usłyszeć, że ją kocha i przytulić najmocniej jak potrafiła. Wiedziała jednak, że nie może. Nie tu i nie teraz. Wszystko zaraz miało się skończyć, a ją czekał jedynie samotny powrót do domu.
|
|
|
|