 |
|
Jak się jebie, to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum? [Sulin]
|
|
 |
|
zabiłem wszystko, co czułem, z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz
|
|
 |
|
Ty przechodzisz obok, proszę nie patrz na mnie takim wzrokiem
No bo kiedy na mnie zerkasz, wtedy gapię się jak cieć
Nie potrafię powiedzieć, że nie chciałbym Ciebie mieć
|
|
 |
|
Mogę umierać co wieczór, i od nowa żyć co rano
Gdybym tylko tego nie czuł, jak paruje z krwi etanol
|
|
 |
|
Serce jest spokojne, bije rytmicznie jak werbel
Zaparzasz kawę, tak bardzo lubisz kofeinę.
|
|
 |
|
Zaciągasz się powietrzem, by poczuć, że wciąż żyjesz
I nigdy na myśl ci nie przyszło, by założyć pętlę
Gasisz papierosa i ta myśl ucieka z dymem
|
|
 |
|
Chcesz żegnać się, a to jest pora by się witać
|
|
 |
|
Jestem obok, ale odwróciłem się już tyłem
Będę stał tu wciąż, gdy przestanie bić ci serce
|
|
 |
|
Zaciskasz sznur po tym jak włożyłeś go na szyję
Strach, śmierć, rozpacz dzisiaj tworzą tercet
|
|
 |
|
Zapal papierosa i puść całe życie z dymem
Zabij wszystkie myśli, a potem załóż na szyję pętlę
Weź ostatni haust, by poczuć, że jeszcze żyjesz
Wszystko w garści trzymają twoje zimne ręce
|
|
 |
|
tu teraz nic nie jest moje, usta szukają tylko Twoich ust i nie znajdują nic… /NAJGORZEJ:(
|
|
 |
|
złe nawyki są od serca silniejsze
|
|
|
|