 |
wierz mi, gdybym mógł cofnąć czas jakąś metodą, poszedłbym drugi raz tą samą drogą.
|
|
 |
a nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc, uciekając w świat prawd lub wciągając dym w płuco.
|
|
 |
im jest trudniej, ciężej - jestem bliżej.
i tylko Twój uśmiech pcha mnie do przodu ..
|
|
 |
i mimo że czas płynął nie chciałam innych imion.
|
|
 |
sam już nie wiem
jak dobrze znam to
i który raz jestem sam na sam z tym.
|
|
 |
Mijam ludzi,odbijam się od ich ciał
i chciałbym, chociaż by unieść ręce
i wypić więcej
i wiedzieć na pewno,
że gdzieś tu jesteś
i wiesz, że wiesz to,
i chyba wyjdziesz ze mną.
|
|
 |
Układam włosy i prasuję swoje jeansy
i pale papierosa,
chyba chciałbym wypić drinka.
Zaczepiam wzrok na chwilę
na starych płytach
i czekam wciąż na coś co było,
wciąż się myląc.
|
|
 |
I choć jestem sam
i piję, i znów gdzieś tam Cię mijam,
i nie wiem już jak masz na imię
i nie wiem czy ze mną byłaś.
Jestem ponad tym w tym szaleństwie,
dopiero czuję, że żyję mimo
że właśnie tracę hajs, równowagę i siłę.
|
|
 |
Otwieram butelkę i puszczam stare klasyki.
Coś mi przypomina o niem
i o tym jak zostałam z niczym.
|
|
 |
Ja zwariuje tutaj kurwa, serdecznie dość mam tego gnoju,
Wychodzę, rozumiesz wychodzę, się wyprowadzam,
Ja jestem zerem wiesz, ale przynajmniej cię nie zdradzam
|
|
 |
Przyjaciele się tak nie zachowują, a Ty nie chcesz być kimś więcej...
|
|
 |
skarbie zrzućmy maski, jedno drugie dobrze zna.
|
|
|
|