 |
proszę, przyjdź zobaczyć moje ciało w worku
|
|
 |
kaszlę, bo przez te fajki cały pokój w dymie, cały spokój wymiękł, chcę znów poczuć, że żyję
|
|
 |
daj żyć, pozwól umrzeć albo spierdalaj
|
|
 |
lubiły na ostro, nie jakieś całuski w rączki
|
|
 |
pierdole Cię i tak rozejdziesz się po kościach
|
|
 |
kilka lat temu jechałem sentymentalnie, dziś jest inaczej choć podobno całkiem fajnie
|
|
 |
kłamałaś, że nie kręci Cię w seks w aucie
|
|
 |
i proszę nie stawiaj mi warunków, bo nie chce Cię zamienić na flaszke na murku
|
|
 |
jesteś świnią dla swoich to dla mnie jesteś zerem
|
|
 |
Słuchaj dziewczyno dziś nie zostaniemy sami, bo
Tylko nieszczęścia na świecie chodzą parami.
SALUT! Za dużo razy chciałem więcej.
Wolałem złapać dupe niż pocałować ręce.
|
|
|
|