głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zabierzmniedaleko

znowu te chore rozkminy  kto powie pierwszy to co oboje wiemy

zozolandia dodano: 24 luty 2012

znowu te chore rozkminy, kto powie pierwszy to co oboje wiemy

gdybyś poprosiła mnie o zdefiniowanie miłości   nie potrafiłabym . Ale z góry starałabym Ci się jej odradzić   może niecałkowicie ale z pewnością nie zezwoliłabym Ci jako pierwszej jej wyznać   nie dlatego że wierzę w stareotypy w których to facet powinien się starać o kobiete lecz ze względów zdrowotnych Twojego serca .   rastaa.zioom

rastaa.zioom dodano: 24 luty 2012

gdybyś poprosiła mnie o zdefiniowanie miłości , nie potrafiłabym . Ale z góry starałabym Ci się jej odradzić , może niecałkowicie ale z pewnością nie zezwoliłabym Ci jako pierwszej jej wyznać , nie dlatego że wierzę w stareotypy w których to facet powinien się starać o kobiete lecz ze względów zdrowotnych Twojego serca . | rastaa.zioom

Moja własna definicja szczęścia ?   Jego sięgające mi do kolon bluzy   jego silne ramiona w których czułam się najbezpieczniej   jego błysk w oczach który posiadał gdy na mnie patrzył   moje odbicie w jego oczach nigdy wcześniej nie pokazywało mnie aż tak pieknej   jego dołeczki w oczach gdy się uśmiechał . Nie ważne czy dlatego   że go coś rozbawiło czy po prostu śmiał się z mojej niezdarności . Jego za duże dłonie w których moje zwyczajnie się topiły . Jego serce które należało do mnie   chociaż to nie kwestia posiadania .   rastaa.zioom

rastaa.zioom dodano: 23 luty 2012

Moja własna definicja szczęścia ? - Jego sięgające mi do kolon bluzy , jego silne ramiona w których czułam się najbezpieczniej , jego błysk w oczach który posiadał gdy na mnie patrzył , moje odbicie w jego oczach nigdy wcześniej nie pokazywało mnie aż tak pieknej , jego dołeczki w oczach gdy się uśmiechał . Nie ważne czy dlatego , że go coś rozbawiło czy po prostu śmiał się z mojej niezdarności . Jego za duże dłonie w których moje zwyczajnie się topiły . Jego serce które należało do mnie , chociaż to nie kwestia posiadania . | rastaa.zioom

mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom  nocy pełnych strachu o Niego  kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia  ciągłego brak świadomości  że jest w porządku oraz obaw  że wrócą dawne koszmary  znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni  pod Jego materac   bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce  choć przerażone  było również szczęśliwe.

definicjamiloscii dodano: 22 luty 2012

mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom, nocy pełnych strachu o Niego, kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia, ciągłego brak świadomości, że jest w porządku oraz obaw, że wrócą dawne koszmary, znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni, pod Jego materac - bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce, choć przerażone, było również szczęśliwe.

Nie przeciągaj pożegnania  bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść  to idź.

smallspy dodano: 22 luty 2012

Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. Zdecydowałeś się odejść, to idź.

Nie rezygnuje się z ludzi  których się kocha.

smallspy dodano: 22 luty 2012

Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha.

Czasami nie chodzi o to  aby zmieniło się na lepsze.  Najczęściej chodzi o to  aby zmieniło się na cokolwiek.

smallspy dodano: 22 luty 2012

Czasami nie chodzi o to, aby zmieniło się na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się na cokolwiek.

przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę  zaczął chodził w tą i z powrotem.   czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką  i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to  że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki  bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie.   choć starał się mówić spokojnie  wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw  a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy  że to wszystko co było między nami zaraz się skończy  pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku.   ale taką  nie żadną inną  chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem  co masz tam w środku.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2012

przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę, zaczął chodził w tą i z powrotem. - czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką, i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to, że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki, bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie. - choć starał się mówić spokojnie, wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw, a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy, że to wszystko co było między nami zaraz się skończy, pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku. - ale taką, nie żadną inną, chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem, co masz tam w środku.

na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować  lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2012

na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować, lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.

w ogóle to nie lubię pożegnań  nie na rok czy dwa lata  nie na całe życie  najgorsze są te na króko  na kilka miesięcy.  najgorsze są chwile  kiedy stoisz  patrzysz   jak ta osoba odchodzi.  i śmiejesz się razem z nią  a potem zostają tylko łzy.

smallspy dodano: 21 luty 2012

w ogóle to nie lubię pożegnań nie na rok czy dwa lata nie na całe życie najgorsze są te na króko na kilka miesięcy. najgorsze są chwile kiedy stoisz patrzysz jak ta osoba odchodzi. i śmiejesz się razem z nią a potem zostają tylko łzy.

pamiętasz pierwsze markowe buty  zapach oryginalności i wszechogarniającą radość? ale po pewnym czasie radość się wypala a buty stają się zwykłe. i wtedy wybieramy nowe. czasem buty zaczynają cisnąć a ty nie marzysz o niczym innym tylko o powrocie do starej pary. wbrew powszechnej opinii nowe nie znaczy lepsze. powiedz tylko dlaczego wymieniasz buty na gorszy model?

smallspy dodano: 21 luty 2012

pamiętasz pierwsze markowe buty, zapach oryginalności i wszechogarniającą radość? ale po pewnym czasie radość się wypala a buty stają się zwykłe. i wtedy wybieramy nowe. czasem buty zaczynają cisnąć a ty nie marzysz o niczym innym tylko o powrocie do starej pary. wbrew powszechnej opinii nowe nie znaczy lepsze. powiedz tylko dlaczego wymieniasz buty na gorszy model?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć