 |
„Bóg wie, co niesie ze sobą świat drobnych następstw
Skrytych za łzami, wewnątrz kłamstw
Tysiące zachodów słońca powoli giną
Bóg wie, co kryją te słabe i pijane serca
Zdaje się, że samotność znów puka
Nikt nie pragnie być sam, och... ocal mnie…”
|
|
 |
„Próbuję Cię wypatrzeć w tłumie a czas, nieubłaganie wciąż gna
I nadal szukam przestać nie umiem…”
|
|
 |
Ona potrzebowała miłości, nie takiej z filmów i książek tylko takiej szczerej i prawdziwej, gdzie nie zawsze jest dobrze, ale zawsze jest to ciepło i zrozumienie. Potrzebowała kogoś kto pójdzie z nią w środku nocy na plaże i będzie czekał na spadające gwiazdy, mimo, ze na niebie nie ma ani jednej.
|
|
 |
cofnąć czas, cofnąć chcę!!!
|
|
 |
"Na odległość kochać uczą się,
Na odległość pragną się przez sen,
Na odległość..."
|
|
 |
szaleństwo po raz kolejny bo "białego rana" :D ale branie to miałyśmy buhaha
|
|
 |
dziś dzień spędzony w Parku Południowym! pięknie tam ;) a teraz na imprezkę ;)
|
|
 |
dziś nad Jeziorem Bystrzyckim spędzony dzionek! piękna pogoda, dookoła góry, piękne widoki! ach ^^ w pełni wykorzystany dzień ;)
|
|
 |
szaleństwo do "białego rana..."! heh udana imprezka :)
|
|
 |
Podnieśmy szklanki w górę, wypijmy za nieodwzajemnioną miłość, za zranione uczucia, za te puste panny, które odbierały nam facetów, za niespełnione marzenia, za chore ambicje, za wylane łzy, za nieprzespane noce, za każdy rozmazany tusz, za wszystkie bezsensowne godziny czekania. Wypijmy za to i pokażmy, że mimo wszystko dałyśmy radę.
|
|
 |
Gdzieś miedzy tymi wszystkimi kolesiami, gdzieś na którejś z imprez albo na którejś przerwie w szkole spędzonej z papierosem w dłoni, gdzieś między piciem a odsypianiem, gdzieś między jedną myślą a drugą, gdzieś zgubiłam siebie.
|
|
 |
a niech on się jebatsu
ja się jadę najebatsu!
|
|
|
|