 |
trudno jest mi przyswoić rolę bycia dla Ciebie nikim. bardziej nikim niż za czasów gdy jeszcze nie mieliśmy świadomości tego, że w ogóle istniejemy.
|
|
 |
kiedyś byłeś dla mnie dowodem na istnienie boga, dzisiaj jesteś dowodem na istnienie szatana.
|
|
 |
moim ulubionym odgłosem jest Twój uśmiech.
|
|
 |
spójrz na mnie i powiedz że wszystkie wyzwiska, kłamstwa to nie była prawda, przeproś mnie szczerze i nie daj powodów bym więcej się na Tobie zawiodła, a dopiero wtedy możesz być pewna że Ci wybaczę.
|
|
 |
zawsze warto naprawić to co się spieprzyło, bo w każdym problemie istnieje ta przysłowiowa ' iskierka nadzieji ' która nigdy nie zgaśnie .
|
|
 |
czy jest sens starać się skoro ktoś ma to gdzieś? angażować się w to bardziej i potem cierpieć? nie, a jednak wszystko jest przeciwko Tobie, próbuje Cię zbliżyć do tej osoby, a Ty tylko błagasz żeby znów nie cierpieć .
|
|
 |
pamiętasz jak znosiłam więcej niż wszystko by Cię przy sobie zatrzymać? teraz siedzę i szyderczo zapominam o Twoim pierwszym 'kocham', monotonnie myśląc o ostatnim 'przepraszam'.
|
|
 |
a kiedy rozebrałeś mnie do naga z każdego z moich uprzedzeń, miałam wrażenie że nawet bóg wstrzymał oddech.
|
|
 |
kiedyś chciałam do Ciebie wpaść, na całe życie. a teraz zastanawiam się czy warto poświęcać się czemuś co mnie niszczy.
|
|
 |
wolę twój najgłośniejszy krzyk niż najcichsze milczenie.
|
|
 |
jeżeli odejdę to nie dlatego, że przestałam Cię kochać tylko dlatego, że zabrakło mi cierpliwości na to, aż dorośniesz.
|
|
|
|