 |
Życie toczy się swoim rytmem Wiarę nosimy w sercu // Fabuła
|
|
 |
I nie wróci już radość bycia razem bez słów Nigdy nie chciałem, by zabrano mi co dano. // Buka
|
|
 |
Bracie nie bój się łez, nie poznałeś miłości, dziecko lodowatych serc. // Popek
|
|
 |
Jestem panem swego świata, żyje tak jak ja chcę, właśnie tak! // Popek
|
|
 |
Bądź do końca sobą, nie bądź marionetką w czyichś łapach. //Popek
|
|
 |
Śmiech to zdrowie, więc chodzę z uśmiechem na mordzie jak pajac. //Sokol
|
|
 |
ŻYCIE TO WIELKI ŚMIERDZĄCY BAJZEL. I w tym jest piękno. [ Zostań, jeśli kochasz ]
|
|
 |
Tej nocy jest inaczej. Nie płaczę, nie rzucam się z pięściami na ścianę, nie wariuje. Po prostu siedzę i jestem. Pomimo okrutnego chłodu w moim sercu, które jest cholernym mordercą zabijającym uśmiech życia, po prostu siedzę i zgadzam się na to...nie buntuję się jak dawniej, nie sięgam po żyletkę, nie wydzieram w moim ciele ran nie do zagojenia. Pomimo +20 stopni w moim pokoju dygocze z zimna, smutek wdarł się w mój świat i zrobił okropny przeciąg. Boję się...cholernie boję się życia, boję się tego, że nie ogarniam mojej bezsensownej, marnej egzystencji. Wołam o pomoc, ale nikt mnie nie słyszy, zupełnie jak w złym śnie, z którego nie mogę się obudzić. / notogarning
|
|
 |
Trzeba być obojętnym. Bez duszy i serca. Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. Nosić ja w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać. / bursztynek
|
|
 |
Całe moje życie opiera się na cierpieniu / notogarnig
|
|
 |
Trochę jest ciężko i smutno, ale przecież jest październik, jesień, chłód, para z ust, zimne dłonie, smutne oczy, puste serca, to norma o tej porze roku, prawda? / koffi
|
|
|
|