 |
|
Boję się mówić. Zapomniałam, jak się mówi. Nie wiem, kim jestem, ale nie wiem też, kim oni są.
|
|
 |
|
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
|
|
 |
|
Ach, te bezsenne noce, kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku.
|
|
 |
|
A może nie trzeba mówić? Może trzeba coś zrobić?
|
|
 |
|
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi.
|
|
 |
|
w poplątanym biegu życia./retrospekcyjna
|
|
 |
|
`Mówię sobie, że ostatni raz wchodzę w ten bezsens, choć w ogóle w to nie wierzę bo dobrze znam siebie..`
|
|
 |
|
`Mimo tego, ostatni raz wybaczam Tobie, bo na końcu naszych wad stoi zawsze człowiek..`
|
|
 |
|
`Już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa,
lecz pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar.`
|
|
 |
|
`Nie trać jej.. nadziei na nasze spełnienie.
Nie trać mnie.`
|
|
 |
|
`Nie jestem przypadkiem w Twoim życiu.. jest powód
i znasz go, i to lepiej niż ja o wiele.`
|
|
|
|