 |
|
Któraś miłość musiała umrzeć, padło na nas...
|
|
|
|
Otworzę okno, odpalę papierosa, a nim go dopalę wszystkie grzechy zmyje świt.
|
|
|
|
A Ty na pęczki masz zakochanym w Tobie panienek czekających na łaskawe słowo lub gest, a ja jestem jedną z nich, z tych głupich zakochanych dziewczynek.
|
|
|
|
Gdy robiłeś mi pierwszy zastrzyk wierzyłam, że dajesz mi szczęście. Ale ty już wiedziałeś, że mnie zabijasz. I cieszyłeś się, że kiedyś nie będziesz umierał sam.
|
|
|
|
Czasami dziwię się sobie, że taka zimna ja, nie zwracająca uwagi na świat tak się nim zamartwia, że niby coś się zmienia przy herbacie.
|
|
|
|
Powinnam dostać Nobla. Jeszcze nikt nie odkrył takiego kretynizmu jaki zaobserwowałam u Ciebie.
|
|
|
|
Po ciszy, jak zwykle za długiej, jak zwykle odpowiem 'wszystko dobrze'.
|
|
|
|
tak, Ty masz to COŚ bez wątpienia. COŚ co mnie wkurwia.
|
|
|
|
Porzuciłam tamtą siebie, teraz jestem egoistką.
|
|
|
|
A teraz co noc, ściskam w ręku kilka kartek. Chciałabym życie w nie tchnąć, żeby odżyło to co w nich zawarte. Nie wszystko, po częściach, pomału, powoli... lecz tego się nie da zrobić, to właśnie najmocniej boli.
|
|
|
|
Nieobecność w związku jest niczym wiatr dla ognia. Gdy wiatr jest lekki, podsyci żar. Gdy większy - ugasi ogień. Tak samo jest z nieobecnością w związku.
|
|
|
|
Już nikt nie pisze, że mnie kocha w moim zeszycie od matematyki. Nie rysuje kwiatków w bloku technicznym. Nikt nie dzwoni by powiedzieć mi 'dzień dobry' o piątej rano. Nawet kwiaty za oknem usychają z tęsknoty.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
