 |
|
proszę daj mi antidotum i daj żyć, oszczędź mi tych kłopotów i po prostu kurwa wyjdź
|
|
 |
|
bo szkoda życia i każdej z chwil, więc chwyć mnie za rękę i chodź ze mną, pokonamy każdą z przeszkód, każdy dzień i każda noc będzie nasza, więc nie stój
|
|
 |
|
oo i znów tonę we łzach i przestaje czuć zapach Twój, Twój smak ust, znów oddalasz się ode mnie, gdzieś zanika Twój puls i powietrze jest coraz cięższe, trudno oddychać mi, nie chce tak żyć, chce iść i iść
|
|
 |
|
jak już coś było, to byłeś ty, jak cię nie było, dzwoniłeś mi, czy byłam tą dobrą, czy tą złą, szczęście czy wkurw, to byłeś ty
|
|
 |
|
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce. Jego bezinteresowną przemoc, która uczyniła mnie kaleką na starcie. [ BISZ ♥ ]
|
|
 |
|
Tak cholernie lubię się z nim droczyć. Moment gdy ma nadzieje, że nasze usta zamkną się w namiętnym pocałunku, a jedyne ci robię to daje mu lekkiego buziaka. Wtedy on obejmuje mnie i łaskocze. Wie że to mój najsłabszy punkt. Zwijam się ze śmiechu w jego objęciach. I dostaje to czego chciał. Znów czuję smak jego ust . [ zdefiniujmymilosc ]
|
|
 |
|
mówią "otwórz oczy, zacznij normalnie żyć" - normalność? stwierdzić to po czym? co Cię przekonuje, że masz rację Ty? iluzja - to jedyne co nas łączy
|
|
 |
|
nie mam zbyt wiele prócz marzeń
|
|
 |
|
Coś we mnie pękło. Serce zakuło nadzwyczajnie mocno a potem poleciały łzy. Będę tkwiła w tej beznadziejności do rana. Rękawem bluzy staranie wycieram wylewające się uczucia pozostawiające czarne smugi na policzkach. Wetknięte w uszy słuchawki i muzyka próbująca zagłuszyć pałętające się myśli. Jest zimno, pusto, ciemno.. Jest mi źle.. I myślę, że nie tylko ja dziś tak mam... [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
muszę schować się jeszcze głębiej, odizolować ten bezsens...
|
|
|
|