|
nienawidzę Twojej obojętności
|
|
|
dbam o to, co mam, bo to wszystko
|
|
|
czasem dobrze zrobić sobie od kogoś przerwę.
|
|
|
Chcę Cię. Z każdą wadą. Z każdą zaletą. Z każdym żartem. Z głupimi pytaniami. Z wszystkimi przyzwyczajeniami. Z każdym nawykiem. Z wszystkimi grymasami na twarzy. Z marudzeniem. I wszystkimi złośliwościami. Chcę Cię. Nawet, gdy ciężko nam ze sobą wytrzymać. Gdy obrażamy się na siebie na 5 min. Chcę Cię. Z wstawaniem w południe. Z każdym przytuleniem, nawet gdy udaje, że nie chcę. Z każdą niespodzianką. Z cierpliwością. I kiedy jej już brakuje. Z każdym problemem, z którym sobie poradzimy. Chcę Cię. Gdy się budzę. I gdy zasypiam. Gdy dzwonisz z pytaniem czy za Tobą tęsknie. Gdy męczysz mnie swoimi ulubionymi piosenkami. Gdy oglądamy horrory chociaż oboje się boimy. Chcę cię. Z kwiatkami zrywanymi po północy. Z wspólnym patrzeniem w gwiazdy. Z wycieczkami. Z piknikami. Z namiotami. Z pomysłami. Z najmniejszymi gestami. Chcę cię z wszystkim, bo bez tego wszystkiego nie byłbyś już taki mój! Nie byłabym taka szczęśliwa.
|
|
|
Możesz być popieprzony na pięćdziesiąt sposobów, ale jest mój.
|
|
|
dwa lata temu byłem pełen życia, potem było kilka razy kiedy chciałem szczerze zdychać
|
|
|
pić do lustra w sumie wstyd, weźmiesz to na miękko mówiąc: "innym już nie umiem być"
|
|
|
może dasz mu jeszcze wrócić, chociaż męczy cię ta gra, w tle znajomy głos nuci, że już nie ma szans..
|
|
|
Może oczekujesz więcej, niż sam jesteś wart? Może świat nie jest dziś już taki sam?
|
|
|
i nie myślałeś, że tak wyjdzie, bo ogólnie to strasznie cię to wkurwia, gdy spotykasz ją rok później
|
|
|
być może miałaś wyjść, ale znowu nie zadzwonił i być może chciałaś z nim, ale znowu cię zawodzi i być może sama z tym jesteś i znowu patrzysz w sufit i być sama z tym nie chcesz, a może tak być musi?
|
|
|
ile dałby by cofnąć zegar, który do przodu wciąż gna, wie, że karma mu odda i dlatego pije do dna...
|
|
|
|