 |
nie chcę słyszeć, że kłamiesz znów, nie chcę widzieć, jak przekraczasz próg, choćby cokolwiek nie działo się - nie chcę już tak żyć
|
|
 |
to nie ja potęguję zmiany, które powodują, że mijamy się. pytasz mnie, kto jest tak poje^any i rozdziela nas na dwa fronty.
|
|
 |
Kocham - za bardzo. Chcę - za bardzo i teraz miałbym się poddać? Nie - za bardzo. Czuje - za bardzo. Wiem - za bardzo, żeby coś mieć, musisz tego chcieć, jak bardzo?
|
|
 |
sumienie jest jak psy - póki nie skrzywdzisz to nie zacznie gryźć
|
|
 |
chłód ich serc już emocje pokrył lodem
|
|
 |
nic nie rozłączy ich do śmierci, mówili, a konflikty wciąż rozwiązywały pięści
|
|
 |
znów poznacie się przypadkiem i dobrze kurwa wiesz jak to się skończy no bo znacznie się jak zawsze
|
|
 |
skutki wkurwienia poważniejsze są od przyczyn
|
|
 |
tak zanim się poznamy domyślamy się, co to drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc i z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł;)
|
|
 |
i tak nie miałem Ciebie w planach a to, że usiadłaś parę metrów przy mnie to przypadek
|
|
 |
mijamy się mijając z tym co nas uczyć miało szczęścia, myśląc, że szczęście to nie zając
|
|
 |
całowałeś mnie dość długo, nie patrzyłeś na zegarek, bo emocje nie były udawane
|
|
|
|