głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika z_pamietnika18

CZ. 3. Dopiero wtedy zauważyłam  że cały świat może zniknąć wraz z jedną osobą  że można umierać i żyć równocześnie. Zostałam sama i nie wiedziałam jak żyć  nie powiedziałeś mi co robić kiedy nie będzie już Ciebie  nie poradziłeś dokąd pójść i skąd brać siły. Nie było nikogo kto mógłby mnie uzdrowić  mijały więc miesiące pustki  cierpienia  tęsknoty. W pewnym momencie poczułam jakby minęła już wieczność bez Ciebie. Ty wróciłeś na chwilę  znów zniknąłeś i kolejny raz pojawiłeś się w moim życiu. Zamieszałeś mi w głowie  zrobiłeś bałagan w życiu  wszystko zmieniłeś. Poświęciłam Ci dwa lata. Okrągłe dwa lata swojego życia. To w ciągu nich zakochiwałam się w Tobie  kochałam Cię  a później próbowałam przestać  ale ani przez chwilę nie żałowałam  że spotkałam Ciebie i pozwoliłam abyś zabrał mi część mojego życia. Oddałam Ci już dwa lata  ale jeżeli zechcesz oddam Ci całą resztę  która mi jeszcze pozostała.    napisana

napisana dodano: 29 kwietnia 2014

CZ. 3. Dopiero wtedy zauważyłam, że cały świat może zniknąć wraz z jedną osobą, że można umierać i żyć równocześnie. Zostałam sama i nie wiedziałam jak żyć, nie powiedziałeś mi co robić kiedy nie będzie już Ciebie, nie poradziłeś dokąd pójść i skąd brać siły. Nie było nikogo kto mógłby mnie uzdrowić, mijały więc miesiące pustki, cierpienia, tęsknoty. W pewnym momencie poczułam jakby minęła już wieczność bez Ciebie. Ty wróciłeś na chwilę, znów zniknąłeś i kolejny raz pojawiłeś się w moim życiu. Zamieszałeś mi w głowie, zrobiłeś bałagan w życiu, wszystko zmieniłeś. Poświęciłam Ci dwa lata. Okrągłe dwa lata swojego życia. To w ciągu nich zakochiwałam się w Tobie, kochałam Cię, a później próbowałam przestać, ale ani przez chwilę nie żałowałam, że spotkałam Ciebie i pozwoliłam abyś zabrał mi część mojego życia. Oddałam Ci już dwa lata, ale jeżeli zechcesz oddam Ci całą resztę, która mi jeszcze pozostała. / napisana

Ale jak ja mam się pogodzić z tym  że odszedłeś? Jak mam pogodzić się z tym  że moje serce Ci nie wystarczyło chociaż pokochało Cię bardziej niż jakiekolwiek inne? Ja już naprawdę nie mam siły. Kolejny raz rozpadam się na drobne kawałki  nie śpię po nocach i tak przeraźliwie tęsknię. Nie potrafię oswoić się z myślą  że już pewnie nigdy Cię nie zobaczę. Jesteś jedyną osobą  której tak bardzo potrzebuję  którą kocham ponad życie  a ja dla Ciebie chyba jestem nikim. Czuję się jakby moje serce po raz drugi zostało wyrzucone kilka kilometrów stąd  znów też nie potrafię swobodnie oddychać. Wróć do mnie  spraw żeby wreszcie wszystko wróciło do normalności. Nie mogę tak dłużej  jestem wykończona czekaniem i cierpieniem. Nie poradziłam sobie  próbowałam  ale nie dałam rady. To wszystko to za dużo jak dla mnie  ta miłość mnie zabija.    napisana

napisana dodano: 29 kwietnia 2014

Ale jak ja mam się pogodzić z tym, że odszedłeś? Jak mam pogodzić się z tym, że moje serce Ci nie wystarczyło chociaż pokochało Cię bardziej niż jakiekolwiek inne? Ja już naprawdę nie mam siły. Kolejny raz rozpadam się na drobne kawałki, nie śpię po nocach i tak przeraźliwie tęsknię. Nie potrafię oswoić się z myślą, że już pewnie nigdy Cię nie zobaczę. Jesteś jedyną osobą, której tak bardzo potrzebuję, którą kocham ponad życie, a ja dla Ciebie chyba jestem nikim. Czuję się jakby moje serce po raz drugi zostało wyrzucone kilka kilometrów stąd, znów też nie potrafię swobodnie oddychać. Wróć do mnie, spraw żeby wreszcie wszystko wróciło do normalności. Nie mogę tak dłużej, jestem wykończona czekaniem i cierpieniem. Nie poradziłam sobie, próbowałam, ale nie dałam rady. To wszystko to za dużo jak dla mnie, ta miłość mnie zabija. / napisana

Samotność   dziewięcioliterowy stan  który potrafi doprowadzić człowieka do skrajnego wyczerpania psychicznego  lecz patrząc na nią z tej drugiej strony widzimy stan  który jest niezbędny a momentami również piękny. Życie zawodzi  zawodzą ludzie i ich uczucia  jedyne co pozostaje niezmienne i nienaruszone to nasze przeznaczenie. Ale skoro ono nie potrafi wyjść i spojrzeć mi twarzą w twarz to zrobię to ja.

koffi dodano: 28 kwietnia 2014

Samotność - dziewięcioliterowy stan, który potrafi doprowadzić człowieka do skrajnego wyczerpania psychicznego, lecz patrząc na nią z tej drugiej strony widzimy stan, który jest niezbędny a momentami również piękny. Życie zawodzi, zawodzą ludzie i ich uczucia, jedyne co pozostaje niezmienne i nienaruszone to nasze przeznaczenie. Ale skoro ono nie potrafi wyjść i spojrzeć mi twarzą w twarz to zrobię to ja.

Ludzie uciekają w samotność  by o sobie zapomnieć. Szukają ukojenia w kieliszku wina co często zawodzi  dlatego więc po pewnym czasie sięgają po całą butelkę. Próbują kryć się w ideałach  szukają schronienia w bezsilności  zabijają i marnują czas marzeniami z górnej półki. Często też wykreślają ze swojego życia czynności  które są wręcz niezbędne. Z dnia na dzień przestają kochać  przestają czuć  przestają myśleć  marzyć  pragnąć.. zaś z minuty na minutę próbują zapomnieć  odejść i nie istnieć. Gdy wszystko wokół zawodzi  jedyną formą uczuć na jaką nas stać jest samotność  która sprawia  że nagle śmierć ma w sobie więcej uroku niż grozy.

koffi dodano: 28 kwietnia 2014

Ludzie uciekają w samotność, by o sobie zapomnieć. Szukają ukojenia w kieliszku wina co często zawodzi, dlatego więc po pewnym czasie sięgają po całą butelkę. Próbują kryć się w ideałach, szukają schronienia w bezsilności, zabijają i marnują czas marzeniami z górnej półki. Często też wykreślają ze swojego życia czynności, które są wręcz niezbędne. Z dnia na dzień przestają kochać, przestają czuć, przestają myśleć, marzyć, pragnąć.. zaś z minuty na minutę próbują zapomnieć, odejść i nie istnieć. Gdy wszystko wokół zawodzi, jedyną formą uczuć na jaką nas stać jest samotność, która sprawia, że nagle śmierć ma w sobie więcej uroku niż grozy.

Znów próbuję wyjaśnić sobie  co to za niepojętnie trudne uczucia osaczają mnie i moją chciwą osobowość. Znów wpatrując się w rzeczywistość  obłąkanie myślę  że wokół mnie czai się miłość  która za wszelką cenę chce mnie zniszczyć. Gdzie bym nie skierowała mój wilgotny  cichy wzrok  zdaje mi się  że wszystko i wszyscy o mnie wiedzą coś  czego ja osobiście piekielnie się obawiam. Uświadamiam sobie  że dzień jest dla mnie fasadą tęsknoty  a noc fasadą samotności  która swoją nieobecnością wbija mi kolejny sztylet prosto w serce. Próbuję nabrać dystansu  zupełnie tak jakby ucieczka od tego wszystkiego była jedynym rozwiązaniem.. ucieczka i schowek w mojej przestarzałej podświadomości  która gra w tym wszystkim błahą  niekontrolowaną i niewidzialną rolę. Serce szepcze mi czulę  że nie muszę odwracać się od świata  kiedy ten wyciąga do mnie rękę  ale gdzieś tam głęboko  tam gdzie sztylet jeszcze nie dotarł czuję  że tylko odwrót jest dla mnie ocaleniem..

koffi dodano: 28 kwietnia 2014

Znów próbuję wyjaśnić sobie, co to za niepojętnie trudne uczucia osaczają mnie i moją chciwą osobowość. Znów wpatrując się w rzeczywistość, obłąkanie myślę, że wokół mnie czai się miłość, która za wszelką cenę chce mnie zniszczyć. Gdzie bym nie skierowała mój wilgotny, cichy wzrok, zdaje mi się, że wszystko i wszyscy o mnie wiedzą coś, czego ja osobiście piekielnie się obawiam. Uświadamiam sobie, że dzień jest dla mnie fasadą tęsknoty, a noc fasadą samotności, która swoją nieobecnością wbija mi kolejny sztylet prosto w serce. Próbuję nabrać dystansu, zupełnie tak jakby ucieczka od tego wszystkiego była jedynym rozwiązaniem.. ucieczka i schowek w mojej przestarzałej podświadomości, która gra w tym wszystkim błahą, niekontrolowaną i niewidzialną rolę. Serce szepcze mi czulę, że nie muszę odwracać się od świata, kiedy ten wyciąga do mnie rękę, ale gdzieś tam głęboko, tam gdzie sztylet jeszcze nie dotarł czuję, że tylko odwrót jest dla mnie ocaleniem..

Nie mogę wypowiedzieć cierpienia  które mnie dusi i łamie. A wy przechodzicie i nie zauważacie moich spojrzeń  znaków alarmowych  nie słyszycie ciszy mojego krzyku  nie dostrzegacie nawet  że na barometrze mego serca wskazówka zatrzymała się na kresce  burza . Pisanie to czynność bolesna. Od pisania nie boli tylko ręka ale i dusza. Pytacie  po co to robię? Odpowiem: ludzie od dawna samotni często mówią na głos  do siebie  do ścian. Ja robię to samo.. pisząc. Paradoks.

koffi dodano: 28 kwietnia 2014

Nie mogę wypowiedzieć cierpienia, które mnie dusi i łamie. A wy przechodzicie i nie zauważacie moich spojrzeń, znaków alarmowych, nie słyszycie ciszy mojego krzyku, nie dostrzegacie nawet, że na barometrze mego serca wskazówka zatrzymała się na kresce "burza". Pisanie to czynność bolesna. Od pisania nie boli tylko ręka ale i dusza. Pytacie, po co to robię? Odpowiem: ludzie od dawna samotni często mówią na głos, do siebie, do ścian. Ja robię to samo.. pisząc. Paradoks.

To przykre ale najwidoczniej tak być musi  że w pewnym momencie  zupełnie niespodziewanie  zupełnie niekoniecznie wszystko gdzieś się rozpływa i już nic o sobie nie wiemy  żadnych listów  żadnych telefonów  żadnych gestów i słów.. jedyne co na łączy to ta niezmiernie wielka głucha cisza  która zabija każdą myśl  nawet tą najmniejszą  tą zupełnie bezbronną  bo przecież żeby zrozumieć człowieka trzeba kopać głęboko  dosłownie sięgnąć korzeni  nie wystarczy machnąć obojętnie ręką  odwrócić się  odejść i powiedzieć  nieważne  było  minęło    wszystko to jest pogmatwane i niespójne ale to właśnie takim stosem niemożliwych do ułożenia puzzli jest moje życie.

koffi dodano: 28 kwietnia 2014

To przykre ale najwidoczniej tak być musi, że w pewnym momencie, zupełnie niespodziewanie, zupełnie niekoniecznie wszystko gdzieś się rozpływa i już nic o sobie nie wiemy, żadnych listów, żadnych telefonów, żadnych gestów i słów.. jedyne co na łączy to ta niezmiernie wielka głucha cisza, która zabija każdą myśl, nawet tą najmniejszą, tą zupełnie bezbronną, bo przecież żeby zrozumieć człowieka trzeba kopać głęboko, dosłownie sięgnąć korzeni, nie wystarczy machnąć obojętnie ręką, odwrócić się, odejść i powiedzieć "nieważne, było, minęło" - wszystko to jest pogmatwane i niespójne ale to właśnie takim stosem niemożliwych do ułożenia puzzli jest moje życie.

każdy nóż wbity w moje plecy dziś się odzywa  wbija się głębiej  przebija kości  krwi już tam nie ma  ale kości mam kruche  łatwo się łamią kruszą gniotą  boję się  że jak któreś ostrze dotrze do serca  to może być po mnie

koffi dodano: 28 kwietnia 2014

każdy nóż wbity w moje plecy dziś się odzywa, wbija się głębiej, przebija kości, krwi już tam nie ma, ale kości mam kruche, łatwo się łamią,kruszą,gniotą, boję się, że jak któreś ostrze dotrze do serca, to może być po mnie

tak samo  fuck. teksty baloneey dodał komentarz: tak samo, fuck. do wpisu 28 kwietnia 2014
Słowa niczego nie zmienią  nic nie sprawi  że zapomnę o tym co przeszłam przez cały ten rok. Czasem sama zastanawiam się jak wytrwałam  jak podołałam tej tęsknocie i cierpieniu  które rozrywało moje serce na kawałki. Każdego dnia prosiłam Boga żeby pozwolił mi jeszcze raz Cię zobaczyć. To dla tej chwili żyłam  to dla takiego momentu walczyłam ze sobą i z tym bólem  który nie pozwalał mi funkcjonować. Wszystko było dla mnie za trudne. Jak miałam sobie poradzić z tym  że tak nagle Cię zabrakło? Jak miałam przestać o Tobie myśleć? Nie potrafiłam. Każdego dnia wierzyłam  że też za mną tęsknisz  że nie potrafisz o mnie zapomnieć. I czekałam. Ciągle czekałam aż wrócisz. Ale Ciebie nadal nie ma  a ja już nie mam siły stać w miejscu i czekać  żyć tylko nadzieją i wierzyć  że przecież musi być dobrze. Być może to wreszcie czas aby tak po prostu się pożegnać.    napisana

napisana dodano: 27 kwietnia 2014

Słowa niczego nie zmienią, nic nie sprawi, że zapomnę o tym co przeszłam przez cały ten rok. Czasem sama zastanawiam się jak wytrwałam, jak podołałam tej tęsknocie i cierpieniu, które rozrywało moje serce na kawałki. Każdego dnia prosiłam Boga żeby pozwolił mi jeszcze raz Cię zobaczyć. To dla tej chwili żyłam, to dla takiego momentu walczyłam ze sobą i z tym bólem, który nie pozwalał mi funkcjonować. Wszystko było dla mnie za trudne. Jak miałam sobie poradzić z tym, że tak nagle Cię zabrakło? Jak miałam przestać o Tobie myśleć? Nie potrafiłam. Każdego dnia wierzyłam, że też za mną tęsknisz, że nie potrafisz o mnie zapomnieć. I czekałam. Ciągle czekałam aż wrócisz. Ale Ciebie nadal nie ma, a ja już nie mam siły stać w miejscu i czekać, żyć tylko nadzieją i wierzyć, że przecież musi być dobrze. Być może to wreszcie czas aby tak po prostu się pożegnać. / napisana

Ile dałabym by zapomnieć Cię.

mamba.x3 dodano: 27 kwietnia 2014

Ile dałabym by zapomnieć Cię.

Już wiem jak to jest kiedy kończy się świat  jak to jest kiedy gaśnie słońce i znika księżyc. Już znam to uczucie pękającego serca  które nie wytrzymało nieodwzajemnienia miłości. Wiem też jak bolą płuca kiedy nabierasz powietrza  jak tęsknota wypala od środka  a łzy sprawiają  że świat jest nieustannie niewyraźny. Ja to wszystko znam na pamięć  przeszłam przez ten trudny okres kiedy życie nie miało najmniejszego sensu  kiedy ludzie mogliby przestać istnieć. Straciłam swoją miłość  straciłam najbliższego na świecie człowieka  którego pokochałam do granic możliwości. Teraz nie mam nic  została tylko pustka  która panoszy się w mojej duszy  która nie daje mi spokoju i nie pozwala normalnie żyć.    napisana

napisana dodano: 26 kwietnia 2014

Już wiem jak to jest kiedy kończy się świat, jak to jest kiedy gaśnie słońce i znika księżyc. Już znam to uczucie pękającego serca, które nie wytrzymało nieodwzajemnienia miłości. Wiem też jak bolą płuca kiedy nabierasz powietrza, jak tęsknota wypala od środka, a łzy sprawiają, że świat jest nieustannie niewyraźny. Ja to wszystko znam na pamięć, przeszłam przez ten trudny okres kiedy życie nie miało najmniejszego sensu, kiedy ludzie mogliby przestać istnieć. Straciłam swoją miłość, straciłam najbliższego na świecie człowieka, którego pokochałam do granic możliwości. Teraz nie mam nic, została tylko pustka, która panoszy się w mojej duszy, która nie daje mi spokoju i nie pozwala normalnie żyć. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć