 |
_szli razem, moja była przyjaciółka ze swoim nowym chłopakiem. mialam słuchawki w uszach ale czekałam aż powie chociaż ciche 'siema'. nic się nie odezwała. była blado pomalowana, z czerwoną szminką na ustach i z wytapirowanymi włosami. kiedy przeszli, stanełam na chodniku zwrucona w jej stronę dostrzegłam jak bardzo się zmieniła. || ms.inlove
|
|
 |
_wpisuję to co naprawdę chcę ci powiedzieć. kończy sie na tym że kasuję to wszystko co napisałam. . || ms.inlove
|
|
 |
_dlaczego nawet składasz obietnicę jeśli złamiesz ja prędzej czy później ?|| ms.inlove
|
|
 |
_myślał trzeźwo, powiedział po pijanemu. || ms.inlove
|
|
 |
_nie cierpię kiedy pytają mnie czy wszystko okej, a ja odpowiadam że tak, jednak pytają drugi raz napewno ? wtedy po raz kolejny odpowiadam TAK! . ale gdy naprawde jest źle, nikt nie raczy zapytać. mógł by nawet setki razy, tylko po to żeby wyciągnąć ze mnie to co mnie zjada od środka. || ms.inlove
|
|
 |
_nie żałuje rzeczy których zrobiłam, żałuje tych których nie zrobiłam kiedy miałam na to szansę. || ms.inlove
|
|
 |
_jestem biegła w językach sarkazmu i wulgaryzmów. || ms.inlove
|
|
 |
_trudno jest czekać na coś jeśli wiemy że nigdy sie nie wydarzy, ale jeszcze trudniej jest o tym zapomnieć wiedząc że to jedyna żecz której pragniemy. || ms.inlove
|
|
 |
_ 'powinniście być razem! ' 'niee; -odpowiedziane razem. przez moje myśli przebiegło : marzę o tym. ! :
|
|
 |
przed telewizorem siedziałam z młodszymi kuzynkami. zapatrzone w telewizor, siedziały razem ze mną obwinięte 2 kocami. za nami reszta rodziny. pewnym momencie padłam. nie mogłam już tego oglądać dwa filmy z tej samej serii. padłam na podłoge, 'mamo już nie mogę.! nuudno tu.' 'kochanie nie marudź tylko oglądaj film' 'właśnie małgoniu nie marudc tylko ogladaj film. i podnies sie bo zimno zabrałaś cały koc.' 'noo wlasnie' -odparła reszta brygady. ja nadal leżaca na ziemi zaśmaiłam sie. za mną stanał tato maluchów usiadł koło mnie. 'spadaj stąd jak chcesz. posiedzę z nimi. 'dzieki! jesteś super.' pocałowałam go w policzek, zaparzyłam liptonkę i wpatrywałam sie w rodzine. -jednak mam zajebistą rodzinę!- || ms.inlove
|
|
 |
_z niedowierzaniem otworzyłam drzwi, po drugiej stronie stałeś ty. stanełam przed tobą z ochotą zamordowania ciebie, za wszystko co przez ciebie przeżyłam. z kieszeni wyciągnąłeś opłatek zapakowany w folie aluminiową. -może sie podzielimy? -może -wiec życzę ci.. -eyy kolego nie przez próg. wyszłam do niego na klatke. złożyliśmy sobie życzenia. za nami przechodziła starsza sąsiadka z mężem 'o patrz Heniu, godzą sie a potem znowu bedzie za nim ryczeć.' 'dobra, dobra idź już stara plotkaro.' zaśmialiśmy sie oboje. zaprosiłam cie to środka, zaprzeczyłeś mówiłeś że czeka na ciebie na dole, być może innym razem. teraz ? wcale nie tęsknie, wcale nie myśle co robisz i dlaczego. nie obchodzi mnie to. traktuje cie jak przyjaciela. || ms.inlove
|
|
|
|