 |
dziś mój księżyc jest taki sam jak Twój na drugim końcu świata
|
|
 |
Chciałbym Ci pomóc, serdecznie z serca, ale to tak jakby ślepiec miał prowadzić ślepca. / Pih
|
|
 |
|
Chciałabym być tą dobrą i szlachetną kobietą, która rzucona, odchodzi z podniesioną głową, uderzając obcasami o nierówności chodnika. Chciałabym zdobyć się wtedy na uśmiech, a potem mimo całego bólu, umieć wspominać Cię dobrze i życzyć cudownego życia. Marzyłam mieć tą klasę i dumę, aby nie pokazać bólu. Niestety życie zweryfikowało moją osobowość i życzę Ci kurwa tego samego co spotkało mnie, tylko w sto razy większym natężeniu bólu. /esperer
|
|
 |
Wiem, mała, że jestem cholernie nieidealny. Ciągle coś psuję i nie potrafię naprawić. Szybko się denerwuję i równie szybko popadam w jakąś chorą melancholię. Męczą Cię moje tanie żarty, które w większości są zboczone i to, że często jestem po prostu zwykłym błaznem. Popełniam cały tony błędów, które siadają na moich barkach i wciskają w glebę. Jestem skryty i nie mówię tego co mnie boli, przez co myślisz, że Ci nie ufam. Lubię kumpli, piwo i mecze i ostrą zabawę, jakieś lekkie bijatyki, przez co nieraz gorące łzy leciały po zimnych policzkach. Przepraszam Cię za każde słowo, które zrobiła choć draśnięcie na Twoim sercu. Przepraszam za błędy i czyny. Przepraszam za swoje wady. Przepraszam, że nie dałem Ci szczęścia. Przepraszam, że jestem zwykłym idiotą. Ale, skarbie, jeśli kocham to całym sobą i najszczerzej jak potrafię. Dlatego wyjrzyj przez okno, może ta manna opowie Ci jak bardzo chciałbym byś znów łaskotała mnie swoimi kosmykami włosów.
|
|
 |
Coraz częściej zdarza mi się brać tabletki nasenne, nie dlatego że cierpię na bezsenność, ale dlatego że chcę odpłynąć natychmiast. Chcę by mój umysł przestał funkcjonować z momentem kiedy kładę głowę na poduszkę. Przecież zawsze rozmawialiśmy w tym momencie, pytałeś się mnie czy znalazłoby się też tam miejsce dla Ciebie, nie mogę o tym pamiętać. / Stostostopro .
|
|
 |
Trwałam w tym gównie rok. Każdego 365 pieprzonych dni walczyłam o Ciebie, o to byś w końcu zaczął traktować moje uczucie na serio. Znosiłam Twoje ćpuńskie loty, podnosiłam słuchawkę telefonu o czwartej nad ranem, odpisywałam na smsy o szóstej rano gdy byłeś tak cholernie samotny, cierpliwie słuchałam głupot po jaraniu, podnosiłam na duchu gdy naćpałeś się tak mocno, i zaczynałeś płakać, wytrzymywałam tygodnie milczenia, odchodziłam i wracałam, wierzyłam w 'przepraszam, zależy, kocham, pamiętam, myślałem, żałuję', i kochałam Cię zjaranego, naćpanego, pijanego, na kacu gdy tak bardzo wyżywałeś się na mnie. Ale doszłam do wniosku, że są na świecie ludzie których będziemy widzieć, ale nie możemy z nimi być, że są dla nas najgorszym z możliwych wyborów. Zrozumiałam, że nigdy tak naprawdę nie byłam dla Ciebie wystarczająco ważna, i nigdy nie będę równała się z kreską czy lufką. / Stostostopro .
|
|
 |
Muszę nauczyć się patrzeć na świat z realistycznego punktu widzenia. Nie wyobrażać sobie zbyt wiele. Nie robić nadziei. Nie powinnam się wahać. Jeśli mówię, że to koniec to stawiam kropkę i idę dalej. Nie oglądam się za siebie. Nie wracam do przeszłości. Idę do przodu. Do czasu aż się nie potknę i nie stwierdzę, że sobie nie radzę. Wtedy znów zrobię krok w tył i zacznę umierać we wspomnieniach na nowo. [ yezoo ]
|
|
 |
nasze wargi poruszają się w jednym tempie, oddechy przyśpieszają się. palpitacje władają moim sercem, a dreszcze ciałem. modlę się tylko o to, by nie zemdleć. ekstaza. delikatnie gładzi moje plecy, samymi opuszkami palców. wyzbywam się kompleksów i nieśmiałości. staram się, nie pokazywać mu siły stanu do jakiego mnie doprowadza. pragnę być niedostępna. kusić go moją siłą. to na niego działa. ma mnie za zimną sukę, którą bądź co bądź uwielbia. może dlatego, że nie jestem tak łatwa jak jego eks lub wyjątkowa jak to zawsze mówi.
|
|
|
|