 |
A Ty? Nie ma Cie, a miałeś być na górze. Pierdol się, nie rozumiesz, to Ci powtórzę. / Dondi
|
|
 |
Stoję przed lustrem i zastanawiam się co jest takiego we mnie, w moich oczach, a może w krwi, że zasłużyłem na karę, która ma trwać całe życie. Czemu zostałem skreślony jak źle napisany wyraz? Przecież to nie ja trzymałem długopis, nie ja pisałem każdą literę, nie ja źle się stworzyłem. Co sprawia, że ludzie widzą we mnie niepotrzebny przedmiot, który ciąży i zajmuje miejsce? Czemu tak się dzieje, że tak szybko zostaje oceniony, przez to, że ktoś mnie podarł na kawałki i wyrzucił jak śmiecia? Czemu teraz wszyscy widzą we mnie śmiecia i umieszczają mnie do w koszu? Czemu przez jedną osobę ludzie nie widzą we mnie człowieka? Przecież wyglądam jak oni. Jak każdy inny człowiek. Czemu błądzić jest rzeczą ludzką, mi nie wolno? Czemu każda moja porażka to Wasz powód do wbijania gwoździ do mojej trumny? Może i masz rację, może masz prawo wbić we mnie tusz robiąc we mnie dziurę, zgnieść i wyrzucić do kubła na odpady mówiąc: przecież to tylko śmieć.
|
|
 |
błagałam o pamięć, o kilka słów wyjaśnienia. błagałam o Twoją obecność, o Twój zapach i Twój głos. błagałam o Ciebie, bo tak bardzo byłam uzależniona.. / veriolla
|
|
 |
Teraz będzie bolało, ale jeżeli nic z tym nie zrobisz to uczucie ze zdwojoną siłą będzie nieodłączną częścią Twojego życia, uwierz. / Stostostopro
|
|
 |
Lecz po co uśmiercać ciało, kiedy dusza jest martwa. / Pyskaty
|
|
 |
Wycofaj się z tego póki możesz. Zamknij pewien etap, paląc za sobą mosty. Będzie bolało, owszem, ale uwierz mi, że będzie coraz lepiej. Nie popełniaj mojego błędu, nie daj sobie wmówić, że jesteś kompletnie bezsilna. Nie daj komuś innemu, zawładnąć swoim życiem. / Stostostopro
|
|
 |
|
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
Gdybym kłamał nie potrafiłbym patrzeć w oczy .
I nie śmiałbym się.. Pamiętasz ? Mam dosyć..
|
|
 |
Stopami depczę ziemię, będzie dobrze, zobaczysz.
Spakuję torby, spróbuję się stąd wyprowadzić.
Nie ufam nikomu już, nie potrafię zaufać,
z kamienia serce mam, więc nie próbuj mnie szukać.
|
|
 |
Tak pod koniec dnia, trzeba odnaleźć kogoś do drużyny świat kontra ja.
Świat kontra my i wiesz o czym mówię,
Trzeba odnaleźć kogoś, kto cię tak rozumie .
|
|
 |
Przeszliśmy piekło, jak to inaczej nazwać
Dziś jesteś ze mną więc droga była tego warta.
|
|
 |
mam nadzieję, że docenisz każde ze słów jakie kieruję do Twojej zagubionej duszyczki. na pewno chciałbyś wiedzieć jak teraz wyglądam. moje włosy są roztrzepane jak zwykle, a makijaż zniszczyłam płacząc. w tym przypadku 'kocham Cię' to za mało. jesteś moją morfiną. drżę na samą myśl, że uciekniesz. czekałam na Ciebie mimo cierpienia i niesamowitego strachu. wytrzymywałam każdy cios, chociaż nieraz rozrywał mi serce. jestem jak pies, którego jesteś właścicielem, wciąż trzymasz mnie na emocjonalnej smyczy. tylko jej nie puszczaj! nie chcę zostać sama. nigdy nie byłam waleczna, zawsze poddawałam się na starcie, a dziś dalej idę przed siebie, bo wiem, że czekasz na mecie. metą jest nasz dom, nasze słodkie dzieciaczki, brak uzależnień, brak innych, my, nasze idealne życie planowane przez całe miesiące.
|
|
|
|