 |
.` -Czego się boisz? - zapytał. W jednej chwili w głowie pojawiły się setki myśli: boję się tego, że będę zwykłym szarym człowiekiem. Tego, że nie spotkam osoby, która uczyni moje życie wyjątkowym. Także tego, że nie będę w stanie dawać radości osobom, które kocham. Boję się życia... Ale najbardziej boję się tego, że nigdy nie zrozumiesz, co chcę Ci powiedzieć, że kocham Cię odkąd Cię poznałam, bo jest to dla mnie za trudne. -Boję się pająków - odpowiedziała
|
|
 |
.` Bo to jest tak ty go kochasz a on ma wyjebane a potem ty przestajesz kochać a on zaczyna . To jest doceniacie po czasie !
|
|
 |
.` I nie potrafię dłużej ukrywać tego, że nie jesteś mi obojętny.
|
|
 |
.` Bo dla przyjaźni można o wszystkim zapomnieć..
|
|
 |
.` Możemy być osobno ale mam nadzieję , że zawsze będziesz wiedziała ile dla mnie znaczyłaś, znaczysz i będziesz znaczyła..
|
|
 |
.` Dobrze wiedziałeś, że jestem nieufna i z dystansem podchodzę do ludzi. Mimo to sprawiłeś, że bezwiednie oddałam Ci mój cały świat. Miałam racje, że ufać nie warto.
|
|
 |
.` mówił, że rozumie podjętą wspólnie decyzję, a teraz powoli zapomina o całej naszej przyjaźni.
|
|
 |
.` A miałaś tak kiedyś, ze odmówiłaś, a potem kiedy znalazł inną załowałaś, cholernie załowałaś?
|
|
 |
.` -Nie rozpaczaj. Żyj tak, żeby żałował, że Cię porzucił. -łatwo powiedzieć...
|
|
 |
.` Patrzysz na mnie tymi swoimi oczami i uśmiechasz się w ten irytujący sposób i dajesz mi dobrze do zrozumienia, ze nigdy nie będzie " nas ", a i tak nadal kocham Cię jak idiotka i planuję jak będzie wyglądać nasza przyszłość.
|
|
 |
.` Patrzył na mnie. Wpatrywał się jak w obrazek. Nie zrobił nic, po prostu patrzał. Czuł, że musiał mnie zobaczyć. Czuł się winny wszystkiemu co się stało. Ale przecież mógł mnie zatrzymać, wystarczyły dwa słowa. Stchórzył. [?]
|
|
 |
.` A kiedy zobaczyłam ich zdjęcie jak sie całują nie mogłam powstrzymać łez. W sercu poczułam ból ktorego nie da się wyjasnić. Ja chyba go naprawdę kochałam. I nie potrafie tak od teraz zapomnieć o tym wszystkim co nas łaczyło. To że on traktował mnie jako jeden wielki żart czy zabawe to rozumiem, w końcu każdy mężczyzna jest taki sam ale najgorsze jest to że mu zaufałam, naiwnie zaufałam. A on zranił mnie tak głeboko że ledwo sobie z tym radze.
|
|
|
|