 |
Czy zawsze za każdy okruch szczęścia będę płaciła godzinami i nocami bólu?
|
|
 |
Naucz mnie, jak żyć tam, gdzie nie ma Ciebie. Naucz mnie, jak na Ciebie nie czekać. Naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, gdy nie jesteś dla mnie.
|
|
 |
To już nawet nie jest sama tęsknota, to fizyczny ból oddalenia.
|
|
 |
''Rozbity zegar, wskazówki na podłodze
Z zapalniczki twej pewności idzie coraz mniejszy ogień już
Musisz być mocna, mocą wiary codziennej
Wierzyć tak mocno, ze przez to też przebrniesz
Wybrniesz, pobiegniesz, pokonasz tą falę
Przecież nie jesteś sama w tej bitwie o przetrwanie
Płyń w stronę słońca, białe flagi zamień w żagiel
Dopłyń do brzegu i skieruj w tę noc kamień
A jakbyś czuła chłód gorącej śmierci, żyj z całych sił!
Bądź jak granat bez zawleczki!!!!!!!!!!!!!!!''
|
|
 |
Przy twoich, moje problemy nie są problemami
Nigdy się nie poddasz, kiedy patrzysz sobie w oczy
Życie Jak pędzący pociąg, nie ma miejsc siedzących
I Wiem ze cierpisz, bardzo mnie to smuci
W tym przeklętym tańcu z diabłem wszystko się odwróci
|
|
 |
Dopóki serce bije szczęścia szukaj w małych rzeczach
Te piękne chwytaj chwile
Słyszysz? - to szumiały drzewa
To życie kruche dla nas przywilejem
Dziękuj Bogu za to
Pomimo przeciwności szukaj w zgiełku pokój, radość
To piękno świata cały czas zapiera w piersi dech
Zabiera w głębi lek
Nadzieja, wierz mi, jest!
|
|
 |
..ale ja widzę, że świat już prawie runął - i co?
- i mam, k***a, dobry humor.
|
|
 |
Zakochane serce może dużo wytrzymać - wszystkie pożary, postrzały, ukłucia, blizny, rozdarcia, kopnięcia, czy siniaki. Jest nierozsądne, klęka przed niespełnioną miłością i błaga o litość. Karmi się okruchami wspomnień. Zakochane serce dużo wytrzyma... Do czasu, kiedy pęknie z bólu i przestanie bić.
|
|
 |
Tęsknota to brak oddechu, łzy na policzkach, nieprzespane noce, tysiące myśli i scenariuszy. To wszystko, co najgorsze, wiesz?
|
|
 |
Wszystko jest obok, wszystko jest bez Ciebie.
|
|
 |
Przychodzi taki czas, kiedy uświadamiasz sobie, jak bardzo jesteś samotna i wtedy Twój krzyk burzy ściany, a szloch rozrywa niebo. Trawi Cię rozpacz.
|
|
 |
Dzisiaj wszystko we mnie umarło, na zawsze.
|
|
|
|