 |
Tylko nie oczekuj ode mnie zbyt wiele , albo lepiej niczego ode mnie nie oczekuj. Bo choć miewam ostatnio przebłyski to wciąż zdarza mi się być tą zimną , egoistyczną i bezuczuciową suką / nacpanaaa
|
|
 |
I naprawdę przykre jest to że spora grupa dziewcząt ma podejście do rapu pt. ' Pezet czy Ostry ożeń się ze mną' / nacpanaaa
|
|
 |
I jaram się tobą jak trzynastoletnia fanka Bednarkiem / nacpanaaa
|
|
 |
A gdy tamtego wieczoru nasze oczy się spotkały zrozumiałam wszystko. Zrozumiałam że tak naprawdę nigdy o nim nie zapomnę , że już zawsze w jego towarzystwie będę się czuła jakoś tak dziwnie i niepewnie . Zrozumiałam że choć część mnie tak bardzo go nienawidzi to ta druga wciąż za nim tęskni i żałuje że już nigdy się do siebie nie zbliżymy , że już nigdy nie będzie go przy mnie . / nacpanaaa
|
|
 |
Zastanawia mnie co czuje gdy mija mnie na ulicy , gdy nasze oczy spotykają się na te kilka krótkich sekund. Zastanawia mnie czy czasem o mnie myśli , jak i czy w ogóle wypowiada się na mój temat. Zastanawia mnie czy żałuje że to wszystko miało miejsce czy może wręcz przeciwnie , żałuje że to się skończyło. Zastanawia mnie jaki ma do mnie stosunek i kim tak właściwie dla niego byłam .. / nacpanaaa
|
|
 |
Tak , jaram się tym kolesiem. Jaram się bardziej niż powinnam , bardziej niż ktokolwiek powinien. Złapałam się na tym że przed snem analizuje każde jego słowo skierowane w kierunku mojej osoby , każdy jego gest. Bezustannie o nim myślę a gdy nasze oczy spotykają się zaczyna robić się naprawdę niebezpiecznie / nacpanaaa
|
|
 |
(odnoście cz.1 i cz.2 poprzedniego wpisu, z dedykacją dla wyjątkowego mężczyzny, który na mnie nie zasługuje..) Pisząc to, przywołując samo wspomnienie, łzy znowu płyną. Może nie kocham taką dorosłą miłością...ale jeśli już będę do takiej zdolna- obdarzę nią z całą pewnością właśnie Ciebie. Dziękuję, że dajesz mi na to szansę.
|
|
 |
Kiedy jej oddech trochę zwolnił, a łzy przestały tak niemiłosiernie płynąć, puściła rękę, za którą cały czas ją trzymał i przytuliła go, trzymała jego głowę w swoich rękach, czuła pod palcami delikatne włosy, przyłożyła usta do jego ucha, by wyszeptać, że go nie zostawi. Siedzieli tak nie wiem ile czasu, wtedy czas się nie liczył. Nie było go. Nie miała pojęcia co ma zrobić. Próbowała przeprosić za wyrządzony ból. Widziała jednak jego twarz, całą zapłakaną, niewyraźna, rozczochrane włosy i wiedziała, że słowa nie mają znaczenia.. Mimo to spojrzała na niego -Nie zostawiaj mnie. Zacznijmy jeszcze raz, od początku, powoli. Teraz to ja Ciebie proszę o drugą szansę..- powiedziała. Milczał. Bała się, bo myślała, że milczenie oznacza najgorsze.. Przytulił ją. Po chwili usłyszała -Nie wyobrażam sobie gdyby mogło Cie tu nie być. [cz. 2]
|
|
 |
Czuła, że musi mu to powiedzieć, że nie może już dłużej zwlekać i oszukiwać siebie i jego. Napisała mu w sms'ie, że jest coś ważnego. Przyjechał. Siedzieli w samochodzie na początku bez słowa. On na przednim, ona na tylnym siedzeniu. Patrzyli sobie w oczy, choć po jego pytaniu -O czym chciałaś porozmawiać? - ona spuściła wzrok. - Nie jestem pewna czy Cie kocham. - zamarł. Nie powiedział ani słowa przez dłuższą chwilę, po czym próbował dowiedzieć się kiedy pojawiły się w niej takie wahania. Poprosiła go jedynie, by usiadł obok niej. Zrobił to, znajdując się po minucie na siedzeniu z tyłu. Przytuliła go, choć tego nie chciał. -Przepraszam.- wyszeptała. Widziała jak zamyka twarz w dłoniach, a jego szczęka zaczyna lekko drgać, po chwili z jego oczu popłynęły łzy, łamiącym głosem wypowiedział słowa, które pokłuły jej serce: -Nie przepraszaj. Przecież nikogo nie można zmusić do uczucia. Wybuchła płaczem, łzy spadały z oczu coraz szybciej, nie mogła się opanować.[ cz.1]
|
|
 |
Zgodnie z zasadą 'Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, weź nutellę, nażryj się' , powinnam spędzić większość mojego życia zajadając się słodyczami.
|
|
 |
Poczekam na to, aż zapukasz do mych drzwi, żeby oznajmić, że reszta życia to my i nic więcej się już nie liczy.
|
|
 |
Nie musiał nawet rysować sobie penisa na stopach- bez tego był chodzącym chujem.
|
|
|
|