 |
cholera jasna, kurwa mać, ja pierdole, chuj, dupa, ja jebie, kuźwa, tyle określeń, ale żadne nie określi to, co teraz czuję, żadne nie odda emocji, musiałbyś zobaczyć mnie na własne oczy, żeby to zrozumieć.
|
|
 |
mówisz, że lubisz niezapomniane wrażenia, to przyjdź popatrzeć jak umieram, jak zabijam sama siebie, wkładając nóż z Twoimi inicjałami w serce.
|
|
 |
usłyszałam kroki dochodzące z dołu, przestraszyłam się, znów byłam sama w domu. ostrożnie zeszłam na dół, i twarzą w twarz stanęłam ze śmiercią. przede mną stał mężczyzna z pistoletem wymierzonym w moją stronę. nagle kula przebiła moje ciało na wylot, padłam zakrwawiona na ziemię, wydałam ostatni jęk, zaczerpnęłam powietrza i zamknęłam oczy. wiecie co? kocham aktorstwo.
|
|
 |
ulepszam siebie każdego dnia, próbuję wciąż coś zmienić, jednak nadal nie jestem wystarczająco dobra dla Ciebie, chyba szukasz ideału
|
|
 |
wiesz czego mi brakuje? uśmiechu, moje wargi niestety same już układają się w grymas.
|
|
 |
uczynię ze swego serca niesamowity diament, który będzie odporny na zniszczenia, nigdy nie pęknie, będzie błyszczał i będzie czymś pięknym, każdy będzie chciał je mieć, jednak diament jest przeznaczony tylko dla kogoś bardzo wyjątkowego, kto będzie potrafił oszlifować go, by go sobie zjednać.
|
|
 |
wybacz, jeżeli jestem zbyt śmiała, ale kiedy mówisz mi coś, Twoje usta tak wibrują, że mam ochotę je uspokoić, bo to troszkę irytujące.
|
|
 |
sprawiasz, że każdy dzień jest niczym apokalipsa, zwiastująca koniec świata, masz tak wybuchowy temperament, że nie mogę nadążyć.
|
|
 |
uczyń me serce tak szlachetne, tak dobre, by było godne Twojej miłości.
|
|
 |
życie jest niczym kwiat róży, powoli zakwita, rozwija się, staje się piękne, długo cieszymy się życiem, napawamy się szczęściem, ale przychodzi w końcu moment, że płatki róż zaczynają opadać, róża więdnie, tak i nasze życie w pewnym momencie ma krytyczny moment, staje się uciążliwe i trudne, jedni potrafią się z tego podnieść i zacząć od nowa razem z nową różą, a inni, kończą na bruku kończąc swój żywot, niczym zdechły kwiat.
|
|
 |
rozjebać Cię na łopatki? zabije się, ale przed tym wyryję sobie twoje imię na każdej części mojego ciała cholernie ostrą żyletką, dobrze?
|
|
 |
uczymy się na błędach, tak? no dobrze, to powiedzcie mi, jaką naukę mam wynieść z tego, że nie mogę utrzymać przy sobie facetów i muszę zawsze wszystko rozjebać, dlaczego nie potrafię się nauczyć czegoś nowego, dlaczego wciąż popełniam ten sam błąd?
|
|
|
|