|
Odkąd niema Cie ze mną chmury przykryły słonce
mimo ze lato gorące to ja czuje tutaj chłód, lód w sercu
|
|
|
I tak się włóczę gdzieś chyba zgubiłem sens bo tu nic się nie zmienia
dla mnie świat się zatrzymał mimo ze się kreci ziemia
|
|
|
Chcesz wiedzieć co to miłość?
Ona jest jak alkohol
Najpierw upija Cie, potem poniewiera mnie
|
|
|
Z Toba dzieliłem smutki i z Toba dzieliłem szczęście
To nasza prawdziwa miłość,
|
|
|
Odcinam przeszłość kreska jakby miało nie być nas oboje,
Bo tak bardzo chciałem żyć tutaj z Toba, we dwoje
|
|
|
Mieliśmy wspólne plany czułem ze się kochany
świat mieliśmy u stop jak by to nam był pisany.
|
|
|
I czym były tamte dni, które zostawiły nam tylko łzy.
Wspólne fotografie, spal je, już nie pozwól by wracały wspomnienia.
|
|
|
widzieli tylko siebie i nie było tutaj świata który chciałby ich rozdzielić.
|
|
|
Poczuła w sercu, ze nie chciałaby go stracić.
|
|
|
Znam cię dobrze, lepiej niż siebie samego,
Jesteś ogniem, wodą, powietrzem, ziemią, horyzontem,
Bo nie widzę nic innego, dopóki wschodzi i zachodzi słońce.
|
|
|
zostaliśmy razem na zawsze.
Ty mówiłeś o życiu, ja widziałam w tym magię,
|
|
|
Poznaliśmy się przypadkiem, nieznany głos w słuchawce,
nie mogłem się oderwać, chciałam poznać cię dokładniej,
|
|
|
|