głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika yourhardcandy

Przez pół roku miałam wyłączone uczucia. Nie było osoby  która jako jedyna potrafi je włączyć. Przez pół roku nie istniałam. To była tylko gra  w której byłam pionkiem.

onna dodano: 10 grudnia 2015

Przez pół roku miałam wyłączone uczucia. Nie było osoby, która jako jedyna potrafi je włączyć. Przez pół roku nie istniałam. To była tylko gra, w której byłam pionkiem.

Jestem zbyt miłym gościem. Przekonałem się o tym nie raz. Potrafię kochać  a kiedy kocham to kocham na zawsze. Nie ma czegoś takiego jak koniec miłości. Prawdziwej miłości nie można zabić. Jest głęboko w nas  w samej duszy  na samym jej dnie. Siedzi tam i nigdy nie wyjdzie. Zadziwiające jak wiele miłości potrafi się tam zmieścić. Wspominam. Tak często przywołuję w pamięci te chwile. Jej usta  oczy i włosy  jej dotyk  który rozpalał ten płomień. Tego płomienia już nie ma. Odległy ode mnie  nieosiągalny. Umieram codziennie.

maxsentymentalny dodano: 8 grudnia 2015

Jestem zbyt miłym gościem. Przekonałem się o tym nie raz. Potrafię kochać, a kiedy kocham to kocham na zawsze. Nie ma czegoś takiego jak koniec miłości. Prawdziwej miłości nie można zabić. Jest głęboko w nas, w samej duszy, na samym jej dnie. Siedzi tam i nigdy nie wyjdzie. Zadziwiające jak wiele miłości potrafi się tam zmieścić. Wspominam. Tak często przywołuję w pamięci te chwile. Jej usta, oczy i włosy, jej dotyk, który rozpalał ten płomień. Tego płomienia już nie ma. Odległy ode mnie, nieosiągalny. Umieram codziennie.

Seks to wspaniałe przeżycie  o ile jesteś gotowy zrobić dla Kobiety    wszystko  nie tylko podczas zdejmowania jej majtek  ale także wtedy  gdy   rano się przy niej budzisz.

onna dodano: 8 grudnia 2015

Seks to wspaniałe przeżycie, o ile jesteś gotowy zrobić dla Kobiety wszystko, nie tylko podczas zdejmowania jej majtek, ale także wtedy, gdy rano się przy niej budzisz.

I pisz do mnie o wszystkim. Że kawa jest za gorąca i że lodówka zbyt pusta. Że gdy biegłeś na tramwaj  na Konopnickiej  ochlapał Cię czerwony samochód. Ford chyba. I że na sali ktoś śpi w trzecim rzędzie pod oknem  a wykładowca założył krawat sprzed wojny. Że przerwy zbyt krótkie  a papierosy za drogie. Że dzień zbyt szybko mija i czasu za mało by wszystko opowiedzieć.

onna dodano: 8 grudnia 2015

I pisz do mnie o wszystkim. Że kawa jest za gorąca i że lodówka zbyt pusta. Że gdy biegłeś na tramwaj, na Konopnickiej, ochlapał Cię czerwony samochód. Ford chyba. I że na sali ktoś śpi w trzecim rzędzie pod oknem, a wykładowca założył krawat sprzed wojny. Że przerwy zbyt krótkie, a papierosy za drogie. Że dzień zbyt szybko mija i czasu za mało by wszystko opowiedzieć.

zabierz mnie stąd  proszę.

onna dodano: 8 grudnia 2015

zabierz mnie stąd, proszę.

  Jak wam się układa?    Trochę pod górę  ale to właściwa góra.

onna dodano: 8 grudnia 2015

- Jak wam się układa? - Trochę pod górę, ale to właściwa góra.

To zabawne. Kiedy jesteś dzieckiem  myślisz  że nigdy nie umrzesz  ale kiedy tylko stuknie ci dwudziestka  czas zaczyna pędzić jak ekspres do Memphis. Tak sobie myślę  że życie dopadnie każdego.

onna dodano: 8 grudnia 2015

To zabawne. Kiedy jesteś dzieckiem, myślisz, że nigdy nie umrzesz, ale kiedy tylko stuknie ci dwudziestka, czas zaczyna pędzić jak ekspres do Memphis. Tak sobie myślę, że życie dopadnie każdego.

Plan na przyszły rok:  Spełnić marzenia.

onna dodano: 8 grudnia 2015

Plan na przyszły rok: Spełnić marzenia.

Zawsze trzeba o tym pamiętać. Nie licząc niektórych rodzajów raka  wszystko  co spotyka  ludzi  wyrządzają sobie sami.  najwspanialszy Pan Ż.

onna dodano: 8 grudnia 2015

Zawsze trzeba o tym pamiętać. Nie licząc niektórych rodzajów raka, wszystko, co spotyka ludzi, wyrządzają sobie sami.- najwspanialszy Pan Ż.

Nie potrafię chyba opisać i poczuć tego co On  kiedy się dowie. To chyba zbyt trudne dla każdego. To zbyt wielki ciężar  by zarzucić go sobie na plecy i po prostu iść dalej. Nie da się. Trzeba z tym żyć. Żyć nie tylko z poczuciem winy  ale także z pretensjami.  To będzie trudny okres. Trudny  bo nawet jeśli z biegiem czasu zacznie się uśmiechać i żartować jak kiedyś  to w oczach na zawsze już pozostanie ból  na sercu głęboka rana. Ból  na który nie pomaga apap. Rana  na którą nie nakleisz plastra.  Przez głowę przebiega mi tyle myśli. Nie potrafię ich już wyłapać i posklejać w całość. To za dużo. Brak mi słów. Brak czegokolwiek.  i.love.m

i.love.m dodano: 7 grudnia 2015

Nie potrafię chyba opisać i poczuć tego co On, kiedy się dowie. To chyba zbyt trudne dla każdego. To zbyt wielki ciężar, by zarzucić go sobie na plecy i po prostu iść dalej. Nie da się. Trzeba z tym żyć. Żyć nie tylko z poczuciem winy, ale także z pretensjami. To będzie trudny okres. Trudny, bo nawet jeśli z biegiem czasu zacznie się uśmiechać i żartować jak kiedyś, to w oczach na zawsze już pozostanie ból, na sercu głęboka rana. Ból, na który nie pomaga apap. Rana, na którą nie nakleisz plastra. Przez głowę przebiega mi tyle myśli. Nie potrafię ich już wyłapać i posklejać w całość. To za dużo. Brak mi słów. Brak czegokolwiek. /i.love.m

Szok. Tak  to odpowiednie słowo. Choć sama nie wiem  bo w chwili  gdy się o tym dowiedziałam  odezwało się wiele uczuć. Szok  niedowierzanie  współczucie  strach..  Znajomy. Kierowca. Wymuszenie. Wypadek. Szpital. Poważny wypadek. Mój znajomy  choć znamy się krótko  ale też dość długo  by nie przejść obok tego obojętnie – znajomy  wracał wieczorem do domu  niestety nie dojechał. Obudził się w szpitalu. Obudził się. Wystarczający powód  by ten ciężar niepewności spadł. Niestety. Nie będziemy się z tego śmiać wspólnie  gdy wróci. Nie będziemy zadawać pytań  ani oczekiwać żadnych odpowiedzi. To będzie trudny okres. Dlaczego? Powiem krótko – nie jechał sam. Był też pasażer.. dokładniej – pasażerka  Jego narzeczona. Nie żyje.   CDN.

i.love.m dodano: 7 grudnia 2015

Szok. Tak, to odpowiednie słowo. Choć sama nie wiem, bo w chwili, gdy się o tym dowiedziałam, odezwało się wiele uczuć. Szok, niedowierzanie, współczucie, strach.. Znajomy. Kierowca. Wymuszenie. Wypadek. Szpital. Poważny wypadek. Mój znajomy, choć znamy się krótko, ale też dość długo, by nie przejść obok tego obojętnie – znajomy, wracał wieczorem do domu, niestety nie dojechał. Obudził się w szpitalu. Obudził się. Wystarczający powód, by ten ciężar niepewności spadł. Niestety. Nie będziemy się z tego śmiać wspólnie, gdy wróci. Nie będziemy zadawać pytań, ani oczekiwać żadnych odpowiedzi. To będzie trudny okres. Dlaczego? Powiem krótko – nie jechał sam. Był też pasażer.. dokładniej – pasażerka, Jego narzeczona. Nie żyje. / CDN.

02.12.2015 Pisałam o tym już kiedyś.. Nie jesteś żadnym dodatkiem. Jesteś częścią mnie  jesteś mną. Nie tak  jak dłonie  czy nogi. Bez ręki można przecież żyć. Ta część mnie  która nosi Twoje imię  jest nienamacalna. Nie potrafię oddać jej kształtów. Nie można jej dotknąć ani zobaczyć  ale wiem  że bez niej upadnę i nic nie będzie w stanie mnie podnieść  tak jak ona. Tak jak Ty.    Tak jak Ty – bo może ktoś lub coś podałby mi w końcu dłoń  po którą spróbowałabym sięgnąć z nadzieją  że będzie jak dawniej. Lecz wiem  że nie będzie. Może potrafiłabym się uśmiechnąć szczerze od czasu do czasu. Może w końcu zasnęłabym nie brudząc poduszki czarnym tuszem. Może.. Ale to tak  jakby ktoś podarł Ci ulubioną bluzkę. Zaszyjesz dziurę  lecz bluzka nigdy już nie będzie taka sama. I nawet jeśli umiałabym oddychać tak jak teraz  to zupełnie innym powietrzem.   P. aka i.love.m

i.love.m dodano: 7 grudnia 2015

02.12.2015 Pisałam o tym już kiedyś.. Nie jesteś żadnym dodatkiem. Jesteś częścią mnie, jesteś mną. Nie tak, jak dłonie, czy nogi. Bez ręki można przecież żyć. Ta część mnie, która nosi Twoje imię, jest nienamacalna. Nie potrafię oddać jej kształtów. Nie można jej dotknąć ani zobaczyć, ale wiem, że bez niej upadnę i nic nie będzie w stanie mnie podnieść, tak jak ona. Tak jak Ty. Tak jak Ty – bo może ktoś lub coś podałby mi w końcu dłoń, po którą spróbowałabym sięgnąć z nadzieją, że będzie jak dawniej. Lecz wiem, że nie będzie. Może potrafiłabym się uśmiechnąć szczerze od czasu do czasu. Może w końcu zasnęłabym nie brudząc poduszki czarnym tuszem. Może.. Ale to tak, jakby ktoś podarł Ci ulubioną bluzkę. Zaszyjesz dziurę, lecz bluzka nigdy już nie będzie taka sama. I nawet jeśli umiałabym oddychać tak jak teraz, to zupełnie innym powietrzem. / P. aka i.love.m

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć