|
teraz już sam nic nie wiem,
nie wiem, nie wiem, co jest moim celem,
nie wiem, czy istnieje ten element, nie jestem pewien.
|
|
|
czasem stoję na balkonie, palę papierosy i mam dosyć,
patrzę na nich z góry - karykatury i głąby,
myślę wtedy co tu zrobić, by do nich nie dołączyć,
stać z boku, być autorem nie aktorem swego losu.
|
|
|
poczytam Ci z moich oczu, choć znasz je na pamięć.
|
|
|
uwielbiam ją za wszystko, nie chcę być bez niej. nigdy, ale nie boję się. wiem, że będzie zawsze.
|
|
|
oddech zgrać z jej oddechem, zasnąć w niej.
|
|
|
ale dawno mnie tu nie było. : o
|
|
|
wpadał z nią, pił, znał umiar, ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać
|
|
|
i nieważne, że oddałbym tyle, żeby Cię dotknąć na końcu i na początku jest samotność.
|
|
|
przyszłość miała być szansą a przyszła jaka przyszła
wszystko zdaje się być piękne, chyba, że widzisz to z bliska
|
|
|
|