 |
|
Nie obiecuj mi słońca, gdy wiesz,
że zawsze będzie padał deszcz.
|
|
 |
|
to wszystko należy do przeszłości. ja jestem inna, więc i on nie mógł pozostać taki sam.
|
|
 |
|
Twoja obojętność rujnowała mój spokojny świat. Moje ciało przechodząc katorgę, większą niż sobie wyobrażasz, powoli traciło na wartości. Tak samo jak moja słabiutka psychika, którą posłałeś na zatracenie. Gnębiąc każdy kawałek mojego serca, gwałcąc je i poniżając, rzuciłeś mnie w ramiona śmierci, pamiętając by przy tym obnażyć mnie z ludzkiej godności i szacunku do samej siebie. Zakompleksiona i okaleczona własną ręką udałam się w Twoją stronę, by na Twoich oczach zdradzić Cię ze śmiercią.
|
|
 |
|
co rano pierwsze co robi to zakłada na siebie długi, stary sweter, spina włosy w kucyk i biegnie do komputera. zachłannie sprawdza wszystkie portale, gadu. nic. znów nic. nie napisał nawet jednej głupiej kropki, ani pustej wiadomości. nic.
|
|
 |
|
- dlaczego się spóźniłaś? - bo dzwonek zadzwonił zanim dotarłam.
|
|
 |
|
uśmiech to taka krzywizna która prostuje wiele spraw.
|
|
 |
|
niektóre chwile zapomina się przez całe życie.
|
|
 |
|
uodpornij się na cudze kłamstwa, bo ludzie zawsze kłamią.
|
|
 |
|
oddam swoje organy po śmierci, przynajmniej będę miała pewność, że nie obudzę się w grobie.
|
|
 |
|
początek miłości to czas udawania, że wszystko, co ludzkie, jest nam obce.
|
|
 |
|
w moim życiu nie ma miejsca na osoby trzecie, więc co tu jeszcze robisz, niezaproszona wywłoko? ;) / dont-for-you-kotku.
|
|
 |
|
przez dziurkę od klucza podglądam jak bawi się szczęście. pije wódkę, pali cygara i śmieje się cynicznie ze wszystkich samotnych.
|
|
|
|