  |
Choć patrzyłem nie widziałem ile koło siebie miałem, frajerstwa których wcześniej braćmi nazywałem. I choć chciałem nie słyszałem, szelest dochodzących słów, że już właśnie przekroczyłem złego domu próg. [Bezimienni.♥]
|
|
 |
Problem tkwi, jak zawsze, w sentymencie.
|
|
 |
W oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam.
|
|
 |
I nagle rozumiem, że prócz wspomnień nie mam nic.
|
|
 |
Chcę się poddać, ale wiem, że to jeszcze nie ten moment.
|
|
 |
Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu. Noce po prostu takie są.
|
|
 |
Chcę chociaż przypadkowych spotkań. Przypadkowych spojrzeń.
|
|
 |
Od czekania dusza rdzewieje.
|
|
 |
Spójrz, co ta miłość mi zrobiła.
|
|
 |
Chciałbym, żeby kiedyś ktoś tak na mnie czekał, że z tej wielkiej tęsknoty nie mógłby zasnąć.
|
|
 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce.
|
|
 |
Szkoda, że nigdy nie widziałeś, jak na Ciebie czekam.
Na Ciebie umiałam czekać najpiękniej.
|
|
|
|